Według prognoz Ministerstwa Finansów w 2027 roku, po wprowadzeniu zmian w akcyzie, za paczkę papierosów trzeba będzie zapłacić około 26-27 złotych - przekazał w środę wiceszef resortu Jarosław Neneman. Resort zamierza również pobierać 40-złotową opłatę od e-papierosów.
Przedstawiciele Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia udzielili w środę członkom sejmowej podkomisji ds. zdrowia publicznego informacji na temat działań zmierzających do ograniczenia spożycia wyrobów tytoniowych i alkoholu.
- Ministerstwo Finansów zdecydowało się razem z ministrem zdrowia zmienić mapę akcyzową w odniesieniu do wyrobów tytoniowych - powiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Polska ma przedostatnie miejsce w Europie pod względem wysokości akcyzy i ceny papierosów. Neneman przekazał, że resort dwukrotnie spotkał się z przedstawicielami branży tytoniowej w związku z planami zmiany w akcyzie. Kilka dni wcześniej minister finansów Andrzej Domański poinformował, że planuje wzrost akcyzy na papierosy o 25 proc. w porównaniu do obowiązującego harmonogramu corocznych podwyżek do 2027 r.
Akcyza na e-papierosy
Z informacji przekazanych przez Nenemana wynika również, że resort finansów chce, by akcyzę nałożyć na wszystkie wyroby z nikotyną. - W tej chwili część wyrobów jest poza systemem - zaznaczył.
- Proponujemy też 40-złotową opłatę od urządzeń do waporyzacji. Ona dotknęłaby zarówno jednorazówki jak i wielorazówki, czyli wszystkie urządzenia - zapowiedział wiceszef MF.
Podał również szacunki ministerstwa dotyczące ceny papierosów, po planowanych zmianach w akcyzie - z założeniem, że producenci papierosów będą podnosili ceny jak do tej pory, o wskaźnik inflacji. - Paczka papierosów kosztowałaby 26-27 zł w 2027 r. To, co można przeczytać w gazetach, że będzie to 30 zł, nie jest prawdą - powiedział Jarosław Neneman. Obecnie cena papierosów wynosi ok. 17-18 zł.
Wiceminister poinformował jednocześnie podkomisję, że w tym roku nie są planowane dodatkowe obciążenia w zakresie akcyzy od alkoholu.
W posiedzeniu sejmowej podkomisji udział wzięli lekarze, terapeuci uzależnień i przedstawiciele branży tytoniowej. Krzysztof Łanda, lekarz z fundacji Watch Health Care zwrócił uwagę, że wysokość akcyzy powinna być uzależniona od szkodliwości danego produktu - tak, by mniej szkodliwe używki były obłożone mniejszą akcyzą.
Eksperci ostrzegają przed szarą strefą
Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego prof. Andrzej Fal podkreślił, że podwyżka cen papierosów i e-papierosów jest konieczna, ponieważ to utrudni dostęp do nich dzieciom i młodzieży. - Sama polityka fiskalna jednak sprawy nie załatwi, państwo powinno też zająć się zmianami zasad ekspozycji papierosów i alkoholów w sklepach - podkreślił. W jego ocenie produkty te są obecnie zbyt mocno eksponowane.
Maciej Powroźnik ze Związku Pracodawców Branży Vapingowej przekonywał posłów, że działania prohibicyjne wobec produktów do vapingu nie przyniosą efektów. - Jeżeli mówimy o nieletnich, wobec których obowiązuje zakaz sprzedaży tego typu produktów, to dlaczego wchodzą w ich posiadanie? Jakie działania podejmuje państwo, by wyegzekwować ten zakaz? - pytał.
Zwrócił uwagę, że wielu użytkowników kupuje używki w szarej strefie, a działania prohibicyjne, jak np. 40-złotowa opłata od urządzeń do waporyzacji spowoduje, że nielegalna sprzedaż jeszcze wzrośnie. - Akcyza w wysokości 40 zł nie ma precedensu w skali Europy - powiedział.
Przeciwną opinię zaprezentował prof. Łukasz Balwicki z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - W obszarze tytoniu Ministerstwo Finansów staje się Ministerstwem Zdrowia - powiedział. W jego ocenie, jeśli planowane działania dotyczące podniesienia akcyzy powiodą się, to przyniosą dużą pozytywną zmianę. - Podwyżki są w tym obszarze kluczowe, ponieważ opóźniają one inicjację sięgania po używki - podkreślił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock