Jarosław Zagórowski, który dorobił się miana wroga górników sam przyznaje, że jest wrogiem, ale... związkowców. Relacje z nimi od początku miał złe i właściwie chyba cudem można nazwać to, że przez osiem lat utrzymał się, mimo zmiany rządów, na stanowisku prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Przeżył wiele strajków, ale teraz sytuacja jest inna, bo spór toczy się o niego. Prezes, za którego rządów JSW sięgała po rekordowe zyski, nie zamierza jednak ustępować, choć w rozmowie z reporterem programu "Czarno na Białym" w TVN24 przyznaje się do pewnego błędu.