Pieniądze z eliminacji torebek foliowych zostanę przeznaczone na poprawę jakości powietrza - mówił w poniedziałek podczas konferencji "Jak rozwiązać problem smogu" wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Od przyszłego roku za foliowe torebki będzie trzeba zapłacić około 20 groszy.
Morawiecki powiedział, że "zdajemy sobie sprawę z tego, że są ludzie, których nie stać na wymianę kotłów dzisiaj, których nie stać na paliwo o przyzwoitej jakości". - Przeznaczymy środki z eliminacji torebek foliowych na dopłaty dla ludzi, których dzisiaj nie stać i palą byle czym w byle czym, w byle jakich kotłach i byle jakim paliwem. Żeby zmniejszyć ten dystans, to ubóstwo energetyczne, "oznaczymy" te pieniądze w budżecie. W najbliższych latach kilkaset milionów złotych przeznaczone zostanie na cel zmniejszenia ubóstwa energetycznego i dystansu energetycznego do najwyżej rozwiniętych krajów z punktu widzenia jakości powietrza - zapowiedział.
Problem smogu
- Traktuję problem smogu śmiertelnie poważnie - podkreślił wicepremier. Zaznaczył, że żarty np., iż powietrze jest w Polsce dobre wtedy, kiedy się je pogryzie, można sobie poopowiadać wieczorem, tymczasem co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób umiera przedwcześnie z tego powodu. Według niego dlatego "tego byka nikt przedtem nie złapał za rogi", ponieważ problem ten pojawia się czasami zimą. - Nie chcemy tak do tego podchodzić. Patrzymy na tę sprawę jako na fundamentalnie ważny temat od strony społecznej, gospodarczej i politycznej. I w takiej kolejności dopiero. Dla mnie najważniejszy jest wymiar społeczny, wymiar zdrowia, człowieka. Gospodarczy również, ponieważ te pieniądze, które dzisiaj przeznaczamy na ogrzewanie, na izolacje, mogą być przeznaczone na coś innego i powinny być przeznaczone na coś innego - dodał.
Moment zwrotny
Zwrócił uwagę na zmianę nastawiania do tego tematu w kraju i wzrost świadomości. - Niezależnie od tego, jakie barwy polityczne ktoś reprezentuje, powietrze mamy jedno, tak jak Polska jest jedna. Powietrze służyć ma nam dzisiaj i służyć ma przyszłym pokoleniom, ma być rzeczywiście naszym dobrem wspólnym - powiedział. Podkreślił, że dla niego, jako osoby reprezentującej dziedzictwo Solidarności, ważne jest, żeby nie patrzeć na to przez pryzmat partykularnych interesów. - Myślę, że dzisiaj jest moment zwrotny - ocenił. Dodał, że w najbliższym czasie Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zbierze się i zatwierdzi wspomniane przez niego zmiany "dotyczące zarówno ubóstwa energetycznego, przesunięcia akcentów na wysoką jakość paliwa".
Elektromobliność
Zwrócił uwagę, że powietrze jest zanieczyszczane także przez transport, zwłaszcza zasilany paliwami płynnymi: dieslem i benzynami. - Żeby zmniejszyć emisję spalin z tytułu transportu i poprawić jakość naszego powietrza, przede wszystkim zmniejszyć zanieczyszczenie - stawiamy na elektromobilność wszyscy przyznają, że jest to trend, z którym się trzeba zmierzyć - oświadczył. Poinformował, że dokonano już pierwszych uzgodnień z samorządami. - Zgodziliśmy się na wymianę - subsydiowaną - części floty autobusowej na autobusy elektryczne - powiedział. W efekcie 1000 z 11 tys. autobusów jeżdżących po drogach polskich, czyli blisko 10 proc. w ciągu najbliższych kilku lat będzie "zeroemisyjnych", co - zdaniem Morawieckiego - jest ważne z punktu widzenia czystości powietrza w miastach.
Jakość paliw
Dziennikarze pytali Morawieckiego o ustawę o jakości paliw, która powstaje w resorcie energii. Wicepremier odpowiedział, że ustawa jest "skomplikowana". - Najważniejsze jest pozytywne nastawienie, wola zrobienia czegoś - powiedział. - Ministerstwo Energi ma - jak łatwo sobie wyobrazić - inne naciski i dezyderaty płynące z różnych stron, dlatego to się trochę opóźnia, ale ta regulacja jest w procesie tworzenia i wkrótce ujrzy światło dzienne - dodał. Na pytanie dziennikarzy, czy mogłoby się to stać jeszcze przed sezonem grzewczym, Morawiecki powiedział "jest jeszcze nadzieja".
Torebki płatne
Jednorazowe torby foliowe w sklepach od przyszłego roku nie będą już darmowe. Maksymalna stawka opłaty recyklingowej przewidziana w ustawie ma wynieść 1 zł za jedną lekką torbę na zakupy z tworzywa sztucznego. Z dotychczasowych informacji przedstawianych przez resort wynika, że za torebki będziemy płacić 20 gr.
Opłata obejmie lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego o grubości do 50 mikrometrów - obecnie najczęściej wydawane w jednostkach handlowych przy kasie. Z opłaty wyłączone będą bardzo lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego tzw. zrywki (o grubości poniżej 15 mikrometrów) pod warunkiem, że będą używane wyłącznie ze względów higienicznych lub do pakowania żywności sprzedawanej luzem (warzywa, owoce, mięso, ryby itp.), gdy zapobiega to jej marnowaniu.
Autor: ps/gry / Źródło: PAP