Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

zakopane-shutterstock_2341199611
Jak Polacy spędzają majówkę? Jedni stawiają na odpoczynek od zgiełku miasta, inni wybierają city break
Źródło: Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

- Goście majówkowi dopisali pod Tatrami. Zakopane wypełniło się po brzegi, a miejsca noclegowe były zajęte w 90 proc. Największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, ale branża gastronomiczna, handlowa i usługowa. Duża część gości przyjechała do Zakopanego na jeden dzień, jak na przykład mieszkańcy Małopolski, ale też Słowacy. Ci goście chętnie chodzą do restauracji i przyjeżdżają na zakupy – powiedział Wagner.

Majówka w Zakopanem

Turyści najchętniej wybierali hotele o wyższym standardzie, ale tuż przed samą majówką, a także w trakcie jej trwania, zapełniły się kwatery prywatne.

- Statystyki na tydzień przed weekendem mówiły o zajętości miejsc noclegowych na poziomie 70 procent, ale kolejne rezerwacje wpadły tuż przed majówką lub w trakcie długiego weekendu. Najczęściej były rezerwowane pobyty trzydniowe – podsumował Wagner.

Podczas majówki oblegane były tatrzańskie szlaki, w tym szczególnie Morskie Oko, gdzie parkingi przy wejściu na szlak były wypełnione. Turyści również chętnie wędrowali tatrzańskimi dolinami. Kolejki ustawiały się przed wejściami do Doliny Chochołowskiej, Kościeliskiej czy Strążyskiej. Pogoda podczas całej majówki była wyjątkowo udana - we wszystkie dni było słonecznie i ciepło.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Zobacz także: