Szef TikToka Shou Zi Chew otworzy paszczę lwa i włoży do niej własną głowę - po raz pierwszy będzie składał zeznania w Kongresie Stanów Zjednoczonych, co jest przerażające - w ten sposób portal stacji BBC zapowiedział czwartkowe wydarzenie w stolicy USA.
Stawką jest przyszłość popularnej aplikacji do udostępniania wideo w Stanach Zjednoczonych. - Myślę, że istnieje realne ryzyko, że jeśli to przesłuchanie nie pójdzie dobrze, może to mieć ogromny wpływ na przyszłość TikToka - stwierdził cytowany przez BBC Chris Stokel-Walker, twórca "TikTok Boom".
Szef TikToka w Kongresie USA
Chew prawdopodobnie stanie w obliczu lawiny pytań dotyczących relacji TikToka z Chinami, jakie dane gromadzi i co z nimi robi. Zostanie również zapytany, dlaczego kilku dziennikarzy było szpiegowanych przez pracowników ByteDance (właściela TikToka) - to coś, co TikTok już przyznał.
Według brytyjskiego portalu Chew powie, że dane użytkowników są bezpieczne – poza zasięgiem chińskiego rządu. Wie, że politycy ze wszystkich stron chcą, aby platforma została sprzedana lub całkowicie zakazana w USA.
- Wchodzi do jaskini lwa - podkreślił Stokel-Walker.
Jak pisze BBC - "Chew będzie musiał dać występ swojego życia". Uważni obserwatorzy już zauważyli zmianę taktyki. Szef TikToka, który zajmował szereg wysokich stanowisk w świecie finansów, zazwyczaj nosi marynarkę i krawat. Ale we wtorek pokazał na TikToku zupełnie inny wygląd.
Zamiast garnituru miał na sobie biały T-shirt i bluzę z kapturem – mundur nonszalanckiego założyciela technologii. 40-latek nagle zaczął zachowywać się jak nastolatek, mówiąc o byciu "superpodekscytowanym".
- Wydaje mi się, że on stara się zachowywać jak przeciętny technologiczny "ziomal" - stwierdziła Caitlin Chin z think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych.
- Właściwie zaczął zyskiwać nieco na popularności, zwłaszcza przed tym przesłuchaniem - dodała.
Singapurczyk generalnie nie zwraca na siebie uwagi od czasu przejęcia TikToka w 2021 roku. Wydaje się jednak, że podejście to uległo zmianie. TikTok walczy o życie i Chew o tym wie. Dużym problemem TikToka w USA i Europie jest to, że jest własnością chińskiej firmy ByteDance - wskazał portal BBC.
Dodał, że w Chinach istnieją szczególne przepisy, które wymagają od firm przekazywania informacji Komunistycznej Partii Chin. TikTok przechowuje wiele informacji o swoich użytkownikach, w tym informacje o lokalizacji i dane biometryczne.
TikTok od lat utrzymuje, że nigdy nie przekaże informacji o użytkownikach. Firma wydała dziesiątki milionów dolarów na lobbing i strategie mające na celu uspokojenie rządów - podał brytyjski portal.
Czytaj więcej: Wielka Brytania zakazuje TikToka na rządowych urządzeniach. Ambasada Chin odpowiada>>>
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock