W poniedziałek na kolejnych rynkach, także w Polsce, wystartował Tidal, serwis streamingowy należący do amerykańskiego rapera i biznesmena Jaya-Z. W promocji nowej usługi, wspierały go najgorętsze nazwiska w branży muzycznej, w tym Beyonce, Rihanna, Madonna i Kanye West.
Globalny debiut Tidala (serwis funkcjonował dotychczas w USA i Wlk. Brytanii) miał miejsce wczoraj w Nowym Jorku. Oprócz właściciela serwisu i jego żony Beyonce, na imprezie nie mogło zabraknąć innych muzyków, którzy zaangażowali się w jego promocję. Kanye West, Alicia Keys, Madonna, Daft Punk, wokalista Coldplay Chris Martin i inny podpisali deklarację o rozpoczęciu "zupełnie nowej ery".
Tworzony przez muzyków
Jak donosi "Financial Times", za pomoc w promocji otrzymają oni akcje firmy oraz gotówkę, ale nie będą mieli praw do muzyki.
Tidal to mutacja innego serwisu streamingowego WiMP. Oba należały do szwedzkiej firmy Aspiro. W styczniu za 56 mln dolarów trafiły w ręce Jaya-Z.
Serwis dostępny jest także na polskim rynku. Na początek użytkownicy mogą skorzystać z bezpłatnego miesiąca próbnego. Później dostęp do usługi (Tidal Premium) będzie kosztować 19,99 zł miesięcznie. Za wersję z plikami o wysokiej jakości (Tidal HiFi) trzeba będzie zapłacić 39,99 zł. Konto aplikacji połączone jest z kontem usługi WiMP.
Platforma jest dostępna na urządzeniach z systemem iOS oraz Android, a także poprzez przeglądarki i odtwarzacze na komputerach stacjonarnych.
Nie ma miejsca?
Reuters zwraca uwagę, że Tidal wkracza w "zatłoczoną przestrzeń", z silną konkurencją ze strony Spotify, I Heart Radio czy Deezera. Ale - jak pisze agencja - głębokie powiązania muzyczne Jaya-Z mogą pomóc odróżnić Tidala od największych rywali.
Za mało płacą?
I to wszystko w czasach, gdy muzycy skarżą się, że nie otrzymują wystarczającego wynagrodzenia za muzykę udostępnianą w streamingu.
Ringo Starr tak skomentował nową sytuację w branży: - Słyszę, że moja płyta została odtworzona w streamingu 17 mln razy. Potem dostaję czek na 12 dolarów. Nie rozumiem tego - powiedział perkusista The Beatles w rozmowie z Reutersem. W listopadzie ub. roku Taylor Swift wycofała cały swój katalog ze Spotify, tłumacząc, że serwisy streamingowe to rodzaj eksperymentu, który nie do końca uczciwie nagradza twórców muzyki. Katalog piosenek 24-letniej gwiazdy pop dostępny jest na Tidal, z wyjątkiem jej ostatniego albumu "1989".
Autor: Tol/bgr / Źródło: Reuters