„Kosmiczna wiertarka” może pozyskiwać urobek na asteroidach – ocenili jej twórcy z wrocławskiej firmy. Teraz chcą dostarczyć na Ziemię 1 kg surowca z asteroidy. Dają sobie czas do 2040 r. Ma im w tym pomóc współpraca z dwiema innymi firmami.
15 marca z kosmodromu Esrange Space Center w szwedzkiej Kirunie wystartowała rakieta Rexus, na pokładzie której znajdowała się skonstruowane przez wrocławian urządzenie. Wzniosła się na wysokość 86 kilometrów. Po osiągnięciu najwyższego pułapu wiertarka włączyła się i rozpoczęła odwiert w gipsowym bloczku.
Eksperyment został zrealizowany w ramach programu REXUS/BEXUS. To przedsięwzięcie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), które prowadzone jest ze Szwedzką Krajową Radą ds. Przestrzeni Kosmicznej (SNSB) i Niemiecką Agencją Kosmiczną.
Projekt studentów
Konstruktorami wiertarki i autorami eksperymentu są absolwenci Politechniki Wrocławskiej, twórcy start-upu Scanway, działającego we Wrocławskim Parku Technologicznym.
Wstępne wyniki eksperymentu udowodniły, możliwe będzie wydobycie surowców z asteroid, m.in. metali rzadkich, ale również i wody, która może być wykorzystywana do produkcji paliwa - podkreśliła w czwartek na konferencji prasowej we Wrocławiu kierownik projektu Dorota Budzyń.
- To właśnie w kosmosie są te minerały, metale rzadkie, które w następnych latach mogą być łatwiejsze do pozyskania stamtąd niż do wydobycia na Ziemi. Nasz projekt potwierdził, że takie pozyskiwanie surowców z kosmosu jest możliwe - powiedziała Budzyń.
Wspólny projekt
Jak poinformował prezes firmy Jędrzej Kowalewski, jego firma postanowiła połączyć siły z dwoma innymi firmami zajmującymi się m.in. projektowaniem kosmicznym i konstruowaniem łazików marsjańskich, by stworzyć wspólny projekt Delta-V. - Jego celem jest sprowadzenie do 2040 roku na Ziemię jednego kilograma surowca z asteroidy – powiedział. Jak podkreślił, celem zasadniczym jest „stworzenie polskiej technologii kosmicznej od zera”.
Cel
Podczas marcowego eksperymentu w kosmosie wrocławianie chcieli zbadać proces wiercenia w warunkach mikrograwitacji i ciśnienia panującego w przestrzeni kosmicznej. Chcieli się dowiedzieć, jak wtedy będą zachowywały się cząsteczki; w którą stronę polecą; pod jakim kątem i z jaką prędkością. Była to pierwsza taka próba na świecie.
- Mamy dobre informacje, ponieważ drobiny podczas wiercenia układają się w określony kształt. To daje możliwość zaprojektowania specjalnej aparatury, która już niedługo pozwoli wydobywać urobek wywiercony w warunkach mikrograwitacji na asteroidach - powiedział w czwartek Kowalewski.
Zaznaczył, że największym zaskoczeniem był fakt, że wiertło w kosmosie bardzo szybko oblepiło się eksperymentalnym urobkiem, do czego nie dochodziło podczas testów na Ziemi.
- Analizujemy to jeszcze m.in. z pracownikami AGH i specjalistami od górnictwa. Najbardziej prawdopodobna jest teoria, że wiąże się to z wilgotnością w kosmosie. Ale to dobra informacja, bo nasz projekt zakładał wiercenie w warunkach wilgotnych - powiedział Kowalewski.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock