Nawet ponad 1000 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością mają docelowo poruszać się pojazdy Hyper Poland. O szczegółach w TVN24 BiS mówili prezes firmy Przemysław Pączek oraz dyrektor do spraw strategii Michał Litwin.
Hyperloop to środek transportu, który ma łączyć zalety pociągów i samolotów. Idea zakłada stworzenie systemu próżniowych tuneli, w których poruszać miałyby się na poduszkach magnetycznych szczelne kapsuły przewożące pasażerów. Dzięki brakowi oporu powietrza i tarcia kapsuły mogłyby osiągać bardzo wysokie prędkości, nawet 1200 kilometrów na godziną.
Pomysł po raz pierwszy w 2013 roku zaprezentował Elon Musk, prezes firm Tesla Motors i SpaceX. Od tamtej pory rozwijają go firmy i naukowcy na całym świecie.
Na istniejących torach
Ideę hyperloop - z pewną modyfikacją - na polski grunt stara się przenieść spółka Hyper Poland.
- To jest model kapsuły pierwszego etapu wdrażania technologii hyperloop opracowanego przez naszą spółkę, unikalnego w skali światowej. Zgłoszonego do opatentowania. To jest kolej magnetyczna, która może być wprowadzona na istniejące tory kolejowe - mówił na antenie TVN24 BiS Przemysław Pączek, prezes Hyper Poland.
- Docelowo mówimy o prędkościach porównywalnych, a nawet przekraczających prędkości osiągane przez klasyczne samoloty, czyli nawet ponad 1000 kilometrów na godzinę. Natomiast w pierwszym etapie uważamy, że będziemy potrafili poruszać się z prędkością około 300 kilometrów na godzinę na istniejących konwencjonalnych torach, a na torach przystosowanych dzisiaj do kolei dużych prędkości z o wiele bardziej łagodnymi łukami, mogą to być prędkości powyżej 400 kilometrów na godzinę - wyjaśnił Michał Litwin, dyrektor do spraw strategii w Hyper Poland.
Pomysłodawcy zakładają, że ich pojazd będzie zbliżony rozmiarem do klasycznego wagonu kolejowego i będzie mógł pomieścić kilkudziesięciu pasażerów.
Hyper Poland twierdzi, że opracował unikalną, technologię dla systemu magrail – kolei magnetycznej używającej lewitacji, poruszającej się na istniejących torach kolejowych z prędkością do 415 km/h. To hybrydowe rozwiązanie pozwala na funkcjonowanie zarówno systemu magrail, jak i konwencjonalnych pociągów na tych samych liniach. Pojazdy Hyper Poland mają poruszać się po torach, ale korzystać będą z tzw. lewitacji pasywnej.
- Nie potrzebujemy energii elektrycznej do unoszenia pojazdu. Systemy maglewów (superszybkich pociągów - red.), które występują w Chinach czy Japonii potrzebują energii do unoszenia pojazdu. U nas lewitacja jest zjawiskiem ubocznym prędkości. Rozpędzamy się na kołach do mniej więcej 50 kilometrów na godzinę i potem magnesy trwałe na pojeździe zaczynają się odpychać od toru, od specjalnych płyt i zaczynamy się unosić na wysokości kilkunastu, kilkudziesięciu milimetrów - powiedział Pączek.
Siedem lat
Zanim projekt będzie dostępny na rynku minie jednak kilka lat. - Prowadzimy w tej chwili intensywne prace badawczo-rozwojowe, które mają zająć trzy lata. W połowie przyszłego roku chcemy mieć pełnoskalowy prototyp. Potem dwa lata na certyfikację, czyli za pięć lat pierwsze spółki kolejowe mogłyby ogłaszać przetargi na tę technologię. A zatem siedem lat od dziś mniej więcej, to jest ten okres, kiedy to może wejść na rynek - podkreślił Pączek.
Litwin dodał natomiast, że firma obserwuje "zainteresowanie z całego kontynentu, a nawet z całego świata". - Jesteśmy otwarci na różne opcje i to będzie tak naprawdę decyzja naszych docelowych klientów, czyli spółek kolejowych, które będą zainteresowane technologią - stwierdził.
Autor: mb,kris / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS