Zaplanowanych na ten rok dochodów z aukcji LTE nie można ująć w tegorocznym budżecie, z powodu braku decyzji rezerwacyjnych - tłumaczył szef MF Paweł Szałamacha podczas środowej debaty w Sejmie nad projektem nowelizacji budżetu na 2015 r.
Szałamacha, odpowiadając na pytania posłów dotyczące m.in. dochodów z aukcji LTE, powiedział, że w związku z niewydaniem decyzji rezerwacyjnych - ze względu na ryzyko prawne związane z zaskarżeniem wyników aukcji - ten proces się przeciąga.
- Więc najnormalniej w świecie nie jesteśmy w stanie tego ująć i wpisać (w dochodach tegorocznego budżetu - red.) - wyjaśnił.
Co z deficytem?
Odniósł się także do wskazywanego w dyskusji ryzyka przekroczenia przez Polskę limitu deficytu sektora finansów publicznych w wysokości 3 proc. PKB.
- Będziemy się starali tak przeprowadzić ambitną agendę prorodzinną, aby nie przekroczyć tego progu 3 proc. deficytu. Nie uważamy tego za populistyczne obietnice wyborcze. To są inwestycje w przyszłość naszego kraju - tłumaczył.
Wskazał, że znaczna część polskich rodzin, zwłaszcza na wsi, jest wyłączona z obecnego systemu wsparcia, który oparty jest na systemie PIT. - Oni czują się jak obywatele drugiej kategorii. Chcemy to zmienić. W związku z tym konsekwentnie będziemy dążyć do realizacji tego programu - zapowiedział.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock