Google rozpoczął na kalifornijskich drogach testy najnowszego prototypu samo-prowadzącego się samochodu. Dla bezpieczeństwa próby odbywają się w obecności kierowcy.
Mimo, że prototypy samochodu Google'a są zaprojektowane tak, aby jeździć bez kierownicy i bez użycia pedałów, to podczas testów kierowca ma do dyspozycji zdejmowaną kierownicę oraz pedały gazu i hamulca, aby w razie zagrożenia przejąć kontrolę nad autem.
Nowe prototypy wykorzystują to samo oprogramowanie, które używane jest obecnie w pojazdach Lexus RX450H. Samojeżdżące Lexusy są testowane na publicznych drogach od kilku miesięcy.
Tylko jeden przycisk
Samochód z napędem elektrycznym mieści dwie osoby, a w celu zapewnienia bezpieczeństwa prędkość jest ograniczona do 40 km/h. Najważniejszą rzeczą w projekcie jest to, że oprócz przycisku "stop/go", w samochodzie nie ma żadnych innych przyrządów do sterowania. Wyznacza się jedynie punkt docelowy, do którego chcemy dojechać.
Przód pojazdu zaprojektowano z myślą o bezpieczeństwie przechodniów. Zamiast zderzaka jest miękki materiał piankowy. Przednia szyba jest bardziej elastyczna, aby do minimum zredukować ewentualne urazy pieszych.
Podczas jazdy pojazd wykorzystuje kombinację czujników laserowych i GPS wraz z danymi z kamery. Auto polega na mapach drogowych Google'a, które powstały specjalnie dla tego programu i testowanych już na obecnej flocie pojazdów koncernu.
Google rozpoczął projekt samo-prowadzącego się samochodu w 2010 roku. Od tego czasu auta przejechały 1,6 mln kilometrów.
Autor: tol / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Google