Multimedialna wtyczka do przeglądarek internetowych typu Flash kończy swoją działalność. Firma Adobe poinformowała, że wraz z końcem 2020 roku chce "zabić" dodatek i przestanie go aktualizować oraz dystrybuować.
Do tego czasu, zgodnie z zapewnieniami Adobe, każdy kto korzysta z multimedialnej wtyczki do przeglądarek internetowych może czuć się bezpieczny. Firma planuje bowiem regularne wydawanie uaktualnień i dodatków, tak by pozostać "bezpieczną i zgodną z systemami operacyjnymi".
"Pozostajemy w pełni zaangażowani we współpracę z naszymi partnerami, Apple, Facebook, Google, Microsoft i Mozilla w celu zachowania bezpieczeństwa" - napisano w komunikacie na stronie.
Firma zachęca jednak przedsiębiorstwa korzystające z Flash, by już teraz przygotować się na zmiany i w ciągu następnych trzech lat przejść do nowych formatów, jak choćby HTML5, WebGL, czy WebAssembly.
Setki tysięcy gier
Początki wtyczki Flash sięgają lat 90. ubiegłego wieku. To właśnie wtedy zyskiwała ona popularność, początkowo w świecie reklam. Flash pozwala bowiem na uruchamianie multimedialnych plików w przeglądarkach internetowych.
W oparciu o wtyczkę od Adobe powstały również setki tysięcy gier. Ponadto, z Flasha początkowo korzystał między innymi YouTube. Z czasem firmy zaczęły jednak odchodzić od Flasha, bo jak wskazywano często prowadziło to do zawieszania się przeglądarek internetowych. Amerykański magazyn "Time" wskazuje, że przeglądarka Safari domyślnie blokuje uruchamianie wtyczki. Google Chrome od tego roku pyta o pozwolenie na uruchomienie Flash na niektórych stronach internetowych.
Dlatego zdaniem ekspertów decyzja Adobe nie zaskakuje.
W kwietniu 2010 roku na krytykę stabilności Flasha zdecydował się Steve Jobs. Były prezes Apple'a zauważył bowiem awarię komputera Mac, której przyczyną był właśnie Flash. Nazwał wtedy wtyczkę "zapluskwionym oprogramowaniem".
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock