W poniedziałek złoty pozostał na stabilnym kursie w stosunku do głównych walut, osłabiając się jedynie w stosunku do euro. Ok. godz. 17 za dolara płacono 3,70 zł, za euro 4,15 zł, a za franka 3,87 zł.
- Osłabienie złotego wobec euro to przede wszystkim pokłosie sytuacji na szerszym rynku, gdzie po nie najgorszych odczytach indeksów PMI ze strefy euro i wyraźnie lepszych od oczekiwań danych z Włoch euro drożało wobec większości głównych walut. Notowania złotego stabilizował jednak lepszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla przemysłu za luty, który wraz z ubiegłotygodniowymi danymi o PKB złagodził nieco oczekiwania obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej - powiedział w komunikacie walutowym analityk Domu Maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski.
Spadek polskiej waluty krótkoterminowy
Zdaniem analityka z zapowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki wynika, że w środę RPP najprawdopodobniej zdecyduje się obniżyć stopy procentowe, co spowoduje przejściowe obniżenie wartości polskiej waluty. - W tej sytuacji możliwy jest wzrost kursu euro do złotego w okolice 4,18 zł, a franka do 3,90 zł. Spadek wartości polskiej waluty powinien być jednak krótkoterminowy i w kolejnych tygodniach złoty powinien ponownie zyskiwać na wartości - powiedział Zajkowski. Analityk DM BOŚ Konrad Ryczko uważa, że inwestorzy oczekują obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych, a taka decyzja Rady nie powinna wywołać większych ruchów na rynku. Zaznacza jednak, że jeśli RPP zaskoczy inwestorów np. głębszym cięciem, to ich reakcja może być mocniejsza. - Dodatkowo trwa oczekiwanie na uruchomienie programu wykupu obligacji w euro ze strony Europejskiego Banku Centralnego, co powinno wesprzeć wyceny bardziej ryzykownych aktywów, w tym m.in. w złotówkach - dodał Ryczko.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ