Umocnienie złotego nie jest powodem do niepokoju, a zmiany kursów walut są wynikiem zawirowań na rynkach finansowych związanych z programem skupu aktywów prowadzonym przez Europejski Bank Centralny - ocenił członek zarządu NBP Eugeniusz Gatnar.
- Nie ma powodu do niepokoju. Zmiany kursów na rynku są wynikiem zawirowań na rynkach finansowych związanych z polityką luzowania ilościowego przez EBC. Z tego powodu złoty umacnia się w stosunku do euro. Natomiast w stosunku do dolara i franka jest inaczej - stwierdził Gatnar podczas poniedziałkowego czatu zorganizowanego przez Serwis Samorządowy PAP, odpowiadając na pytanie, czy "powinniśmy się niepokoić umacniającym się złotym". Dodał, że "umocnienie się jakiejś waluty" zawsze obniża wartość eksportu danego kraju, "ale ten proces może być krótkotrwały". Gatnar dopytywany był o to, jak duża jest jeszcze przestrzeń do ewentualnego umacniania się złotego, by nie stanowiło to zagrożenia dla gospodarki oraz czy NBP rozważa jakieś przeciwdziałanie, temu umacnianiu, na przykład poprzez cięcie stóp procentowych lub interwencję walutową. - Jutro i pojutrze odbywa się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Z tego powodu nie chciałbym odpowiadać na takie pytanie - uciął.
Kiedy do euro?
Członek zarządu NBP pytany był również, kiedy Polska powinna przystąpić do strefy euro oraz czy wprowadzenie wspólnej waluty może nieść za sobą zagrożenie dla samorządów. Decyzja o przystąpieniu do strefy euro powinna opierać się na ocenie stanu gospodarki polskiej oraz stanu gospodarczego państw należących do tej strefy - odparł. Odpowiadając na pytania internautów Gatnar poinformował ponadto, że bank centralny w najbliższym czasie nie ma planów dotyczących wprowadzenia do obiegu banknotu 500 złotowego, a także, że Polska dysponuje ponad 100 tonami rezerw złota, które "są przechowywane w bezpiecznym miejscu".
Autor: //bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ