Stany Zjednoczone zostawiły recesję za sobą. W Europie mamy dużo pytań. Ciągle mamy też do czynienia z rachitycznym wzrostem. Jest zbyt mały, żeby Europie pomóc. Jedynym światełkiem jest słabe euro - uważa Wojciech Kostrzewa, prezes zarządu i dyrektor generalny ITI. Jego zdaniem niskie ceny ropy są efektem naturalnego cyklu koniunkturalnego. - Obecny poziom cen ropy utrzyma się - dodaje.
Wojciech Kostrzewa, prezes zarządu i dyrektor generalny ITI uważa, że w Davos wielu ekspertów zastanawia się, czy sytuacja gospodarcza Europy poprawi się i patrzy na Stany Zjednoczone, którym udało się wyjść z recesji.
Co z Europą?
- Stany Zjednoczone zostawiły recesję za sobą. Chwalą się 3,5 proc. wzrostem gospodarczym. Wszytko wygląda na to, że mają też stabilny system finansowy. Po kryzysie zareagowały na tyle szybko, że udało się tam wprowadzić nowe zasady - mówi Wojciech Kostrzewa.
- W Europie mamy dużo pytań, jak będzie wyglądała dzisiejsza decyzja ECB. Ciągle mamy też do czynienia z rachitycznym wzrostem. Jest zbyt mały, żeby Europie pomóc. Jedynym światełkiem jest słabe euro, które państwom południa, czyli np. Hiszpanii pozwoliło odzyskać konkurencyjność - zauważa Kostrzewa.
Ukraina
Prezes zarządu i dyrektor generalny ITI twierdzi, że biznes w Europie ma plany i chce inwestować. - Jednak co roku występują jakieś nieoczekiwane wydarzenia. Ten rok jest trochę w cieniu wydarzeń na Ukrainie i ryzyk związanych z bezpieczeństwem. Pierwszy raz od lat jest to eksponowane tak silnie - twierdzi Kostrzewa.
Zdaniem Kostrzewy temat konfliktu na Ukrainie jest również obecny w Davos. - Wczoraj było przepiękne przemówienie Petro Poroszenki, prezydenta Ukrainy. Zresztą Poroszenko przyjeżdżał do Davos jako deputowany, a jeszcze wcześniej jako biznesmen. Poroszenko mówił o tym, że Ukraińcy chcą żyć w pokoju - mówi Kostrzewa.
Co z ropą?
Prezes zarządu ITI relacjonuje, że w Davos ocenia się, że niskie ceny ropy są efektem naturalnego cyklu koniunkturalnego surowców.
- Wysokie ceny ropy sprowokowały tych dostawców, którzy mają stosunkowo duże koszty wydobycia do zwiększenia wydobycia. Doszła do tego rewolucja łupkowa w Stanach Zjednoczonych. Większość analityków, z którymi rozmawiałem uważa, że obecny poziom cen ropy utrzyma się. Natomiast później wrócimy do normalnego cyklu z rosnącymi cenami - uważa Kostrzewa.
Autor: msz / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ