Wtorkowa sesja była nieudana dla złotego - ocenili analitycy bankowi. Około godz. 16.55 euro kosztowało 4,22 zł, dolar 3,88 zł, frank szwajcarski 3,86 zł, a funt 5,02 zł.
Zdaniem Rafała Sadocha z DM mBank polska waluta umocniła się we wtorek jedynie wobec franka szwajcarskiego, który był jedną z najsłabszych walut.
Sadoch dodał, że głównym czynnikiem oddziałującym na osłabienie złotego jest obecnie perspektywa zacieśniania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. - W tym momencie rynek już praktycznie w 100 proc. spodziewa się podwyżki stóp procentowych podczas posiedzenia w połowie czerwca, a patrząc na dane napływające z amerykańskiej gospodarki, dalszego zaostrzenia polityki monetarnej można się spodziewać w drugiej połowie roku, co powinno oddziaływać w kierunku odpływu kapitału z krajów naszego regionu i wywierać lekką negatywną presję na notowania złotego - wyjaśnił Sadoch.
Analityk nie przewiduje, aby notowania EUR/PLN w najbliższych dniach wzrosły powyżej poziomu 4.25.
Z kolei analityk DM BOŚ Konrad Ryczko zwrócił uwagę, że "od początku tygodnia na wykresach związanych z polską walutą obserwowaliśmy realizację zysków po weekendowej II turze wyborów prezydenckich we Francji".
Zdaniem Ryczki w szerszym ujęciu inwestorzy czekają na kolejne sygnały dotyczące potencjalnej zmiany polityki EBC/FED oraz na piątkową decyzję agencji Moody's w sprawie wiarygodności kredytowej.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS