Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 764 punkty, czyli o 2,25 proc. i wyniósł 33 202,22 pkt. S&P 500 na koniec dnia spadł 2,49 proc. i wyniósł 3895,75 pkt. Nasdaq Composite poszedł w dół o 3,23 proc. i zamknął sesję na poziomie 10 810,53 pkt.
To największe jednodniowe spadki procentowe od 2 listopada br. dla S&P i Nasdaq oraz od 13 września dla DJI. Każdy z nich zamknął się na najniższym poziomie od 9 listopada br. - podała Agencja Reutera.
Charlie Bilello, założyciel i CEO Compound Capital Advisors, zwrócił uwagę na Twitterze, że dla S&P 500 był to 60. w tym roku spadek o co najmniej 1 proc. Pod tym względem - od 1950 roku - gorzej było tylko w 1974 roku, 2002 roku i 2008 roku.
Stopy procentowe w USA
W środę Fed, odpowiednik Narodowego Banku Polskiego, podniósł główną stopę procentową w USA o 50 punktów bazowych do przedziału 4,25-4,50 proc. FOMC powtórzył, że dalsze podwyżki stóp procentowych będą właściwe.
Prezes Fedu Jerome Powell podczas konferencji po posiedzeniu Rezerwy powiedział, że Fed nie rozważa obniżek stóp procentowych w USA w 2023 roku. Ostrzegł, że ostatnie oznaki hamowania inflacji nie są wystarczające, aby przekonać Fed, że walka z rosnącymi cenami została wygrana. Z grudniowych prognoz FOMC wynika, że stopy procentowego będą na poziomie 5,1 proc. na koniec 2023 roku, 4,1 proc. na koniec 2024 roku i 3,1 proc. na koniec 2025 roku. To wyższe poziomy niż zakładała wrześniowa projekcja.
- Za każdym razem, gdy otrzymujemy lepsze od oczekiwań dane o inflacji, to rynek nakręca się na myślenie, że to będzie moment, w którym Fed uderzy w gołębie tony, a potem następuje rozczarowanie. Wydaje się, że jest to powtarzający się schemat i myślę, że będzie on kontynuowany również w pierwszym kwartale 2023 roku - powiedziała Fiona Cincotta, strateg CityIndex.
- W gruncie rzeczy rynek nadal uważa, że inflacja zbliży się do celu w 2023 r. Prawdopodobnym skutkiem potencjalnego impasu między Fed a rynkami jest zmienność na giełdach - powiedział Chris Weston, szef działu badań w Pepperstone.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że Bank Anglii i Europejski Bank Centralny dodatkowo wskazały w czwartek na potrzebę wydłużonego cyklu podwyżek stóp procentowych, co podsyca obawy o recesję.
"Oceniamy, że będziemy musieli znacząco podnieść stopy procentowe"
Rada Prezesów EBC podniosła w czwartek stopę podstawowych operacji refinansujących, kredytu i depozytu o 50 punktów bazowych do odpowiednio: 2,50 proc., 2,75 proc. i 2,00 proc. EBC podniósł projekcje inflacji do 6,3 proc. w 2023 roku i 3,4 proc. w 2024 roku. EBC zapowiedział dalsze podwyżki stóp procentowych.
- W tym momencie oceniamy, że będziemy musieli znacząco podnieść stopy procentowe. Jest całkiem oczywiste, że na podstawie danych, którymi dysponujemy w tej chwili, znaczny wzrost w stałym tempie oznacza, że powinniśmy spodziewać się podwyżek stóp procentowych w tempie 50 punktów bazowych przez pewien czas - powiedziała podczas konferencji prasowej prezes EBC Christine Lagarde, dodając, że można się spodziewać podwyżek stóp proc. o 50 pb. na posiedzeniach w lutym i marcu.
Bank Anglii (BoE) w czwartek podniósł główną stopę procentową o 50 punktów bazowych. do 3,50 proc. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami analityków. Sześciu bankierów z BoE głosowało za podwyżką stóp procentowych o 50 pb., jeden za podwyżką o 75 pb. i dwóch za brakiem podwyżek. W komunikacie podano, że dalsze podwyżki stóp proc. będą wskazane, jeśli sytuacja gospodarcza będzie rozwijać się zgodnie z prognozami.
Inwestorzy śledzą też decyzje innych światowych banków centralnych. W Szwajcarii, także w czwartek, podwyższono główną stopę procentową o 50 punktów bazowych do 1,00 proc. Bank nie wykluczył kolejnych podwyżek kosztu kredytu, aby zagwarantować stabilność cen.
Z kolei bank centralny Norwegii - Norges Bank - podwyższył stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa procentowa wynosi po podwyżce 2,75 proc., a Norges Bank wskazał, że bardzo prawdopodobna jest kolejna podwyżka kosztu kredytu w pierwszym kwartale 2023 roku.
Autorka/Autor: mb/ToL
Źródło: PAP, Reuters