Rubel spadł w poniedziałek do rekordowo niskiego poziomu. Względem głównych walut zyskuje natomiast dolar amerykański po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły nowe sankcje wobec Rosji.
Na początku poniedziałkowych notowań dolar kosztował aż 119 rubli. Rosyjska waluta jest najsłabsza w historii. Poprzedni rekord wynosił 90 rubli za dolara.
Sankcje wobec Rosji
Skokowe osłabienie rubla skomentował dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak. W jego ocenie, to bezpośredni efekt sankcji wprowadzonych przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Arak stwierdził, że podjęte przez liderów Zachodu działania odetną Rosję od światowego systemu finansowego. - Istotną rolę odegrał tutaj polski rząd, wywierając presję na Niemców i Węgrów - powiedział Arak w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Przywódcy unijni uzgodnili w niedzielę, że odetną rosyjskie banki od systemu SWIFT. Na taki sam ruch zdecydowały się też Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada, przyłączyła się do nich Japonia. Zdaniem dyrektora PIE wyłączenie kraju z międzynarodowego systemu SWIFT sparaliżuje rosyjski system bankowy w najbliższym tygodniu. - Silniejszy efekt będzie mieć zamrożenie aktywów - zaznaczył.
Potencjalnie jeszcze większy wpływ na notowania rubla ma uzgodnione przez koalicję państw demokratycznych zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego. Ruch ten może zablokować połowę z wartych ok. 640 mld dolarów rezerw walutowych.
Piotr Arak zwrócił uwagę, że przywódcy G7 zdecydowali się na powołanie grup analitycznych, które zidentyfikują i zablokują kapitał rosyjskich firm oraz oligarchów obarczonych sankcjami. - Działania uderzą też bezpośrednio w rosyjski bank centralny – uniemożliwią przeprowadzenie interwencji walutowych i zatrzymanie spadku rubla - wskazał.
Arak podkreślił, że pierwsze skutki sankcji były odczuwalne już w weekend – w nocy z soboty na niedzielę Rosjanie rozpoczęli masowe wypłaty gotówki z banków i bankomatów. - Spodziewamy się dalszego osłabienia rubla w miarę ucieczki kolejnych inwestorów zagranicznych z Rosji - ocenił. Jego zdaniem dla przeciwdziałania eskalacji konfliktu Unia Europejska powinna ograniczać przepływ finansowy euro do Rosji.
- Prawdopodobnie wkrótce agencje ratingowe zdegradują też rating Rosji do poziomu śmieciowego, co będzie oznaczać, że inwestorzy długoterminowi np. fundusze emerytalne, zaczną wycofywać kapitał z tego kraju - prognozuje szef PIE.
Złoty się osłabia
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że dolar jest głównym beneficjentem napięcia wokół Ukrainy. W poniedziałek o poranku na parze EUR/USD obserwowaliśmy spadek o blisko 1 proc.
W obecnej sytuacji inwestorzy patrzą bowiem w kierunku bardziej bezpiecznych przystani, za które uważane są złoto, frank szwajcarski czy dolar amerykański. Jednocześnie widać ucieczkę od bardziej ryzykownych aktywów, w związku z czym na wartości traci m.in. polski złoty.
W poniedziałek o godzinie 7.00 euro kosztowało prawie 4,70 zł, dolar - 4,21 zł, frank szwajcarski - około 4,55 zł, a funt brytyjski - blisko 5,63 zł.
Źródło: PAP, Reuters, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock