W czwartek obserwowaliśmy znaczne osłabienie złotego. Euro kosztowało około 4,72 zł, co było poziomem niewidzianym od listopada 2021 roku. Dolar był najdroższy od maja 2020 roku. Za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 4,23 zł. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4,57 zł. Był to rekordowy poziom, jeśli nie liczyć gwałtownego wzrostu CHF/PLN w dniu 15 stycznia 2015 roku (tak zwany czarny czwartek), kiedy frank chwilowo kosztował nawet 5,17 zł. Funt brytyjski był najwyżej od listopada 2021 roku.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
Złoty się osłabia - notowania
W piątek o poranku mamy do czynienia z kontynuacją osłabiania, ale poziomy są niższe od czwartkowych szczytów. Około godziny 9.30 euro kosztowało 4,66 zł. "Z pewnością powrót EUR/PLN w okolice 4,65 z testowanych 4,72 jest pozytywny, niemniej wciąż poziomy są dalekie od tych sprzed ataku Rosji" - napisał Maciej Madej z Domu Maklerskiego TMS Brokers.
Tuż przed południem poziom osłabiania złotego nieco wyhamował. Około godziny 11.30 za euro trzeba było zapłacić 4,64 zł.
Za dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić 4,15 zł, o poranku było to 4,17 zł.
Na parze CHF/PLN obserwowaliśmy poniżej 4,50. Frank szwajcarski kosztował prawie 4,49 zł. Jeszcze o poranku było to blisko 4,51 zł.
Na parze GBP/PLN obserwowaliśmy poziom 5,56.
W piątek europejskie giełdy odrabiają straty.
Autorka/Autor: mb/ams
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay