Ceny ropy naftowej spadały w środę o poranku. - Po początkowym wzroście cen ropy, chłodna reakcja na rynku odzwierciedla jednak znaczną ostrożność, aby uniknąć ekskalacji - powiedział Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management. Kolejnym powodem jest między innymi wzrost nowych przypadków zakażeń COVID-19 w Chinach, które w konsekwencji mogą spowodować niższy popyt na paliwo. Czynnik ten przeważył nad obawami o eskalację napięć geopolitycznych - napisała Agencja Reutera.
Amerykańska ropa West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na grudzień w środę o poranku taniała o 78 centów, czyli 0,9 proc., do 86,14 dolara za baryłkę. Za baryłkę Brent na giełdzie ICE w Londynie płaciło się 93,25 dolara za baryłkę, niżej o 0,65 proc.
Ropa naftowa tanieje
Ceny ropy wzrosły we wtorek wieczorem po tym, jak dostawy rosyjskiej ropy przez południowy odcinek rurociągu "Przyjaźń" zostały tymczasowo wstrzymane, o czym poinformowali operatorzy rurociągów na Węgrzech i Słowacji. Zakłócenia nastąpiły w podobnym czasie, kiedy pojawiła się informacja o tym, że na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.
Po początkowym wzroście cen ropy, chłodna reakcja na rynku odzwierciedla jednak znaczną ostrożność, która zostanie podjęta, aby uniknąć ekskalacji - powiedział Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management. W jego ocenie słowa prezydenta USA Joe Bidena, że "istnieją wstępne informacje przeczące temu", by rakieta, która spadła w Polsce, została wystrzelona z Rosji, również pomogły złagodzić obawy o eskalację.
W ostatnich godzinach pojawiły się też nowe dane dotyczące liczby przypadków COVID-19 w Chinach. Wynika z nich, że pojawiło się 20 199 nowych zakażeń, w porównaniu do 17 909 dzień wcześniej. Rosnąca liczba przypadków wpływa na gorsze nastroje, pomimo nadziei, jakie wzbudziło złagodzenie niektórych restrykcji w tym tygodniu.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) prognozuje, że w 2023 roku wzrost popytu na ropę spowolni do 1,6 mln baryłek dziennie (bpd) z 2,1 mln bpd w tym roku.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: RachenStocker/Shutterstock