Cena ropy na giełdzie w Nowym Jorku waha się podczas czwartkowej sesji, inwestorzy oceniają mocniejszy od oczekiwań spadek amerykańskich zapasów ropy, co jest dowodem, że zapotrzebowanie na paliwa jest mocne pomimo fali koronawirusa spowodowanej wariantem omikron - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 76,55 USD, niżej o 0,01 proc., po wzroście wcześniej o 0,08 proc.
Brent na ICE w Londynie w dostawach na luty jest wyceniana po 79,19 USD za baryłkę, niżej o 0,05 proc., po zwyżce wcześniej o 0,04 proc.
Ropa naftowa. Zapasy w USA spadły
W środę amerykański Departament Energii (DoE) podał w oficjalnych danych, że zapasy ropy w USA spadły w ub. tygodniu o 3,6 mln baryłek w porównaniu z medianą szacunków analityków zakładająca spadek zapasów surowca o 2,7 mln baryłek.
To już piaty z rzędu tydzień spadku zapasów ropy w USA.
Kolejna fala koronawirusa - tym razem wariantu omikron - na razie nie spowodowała ograniczeń w mobilności Amerykanów, podczas gdy w krajach Azji widać było w ostatnich tygodniach wzrost aktywności w przemieszczaniu się mieszkańców tego regionu.
Największy "pożeracz" ropy w Azji - Chiny - wykazuje słabe oznaki spadającego popytu na paliwa, m.in. zmniejszył się ruch na drogach w Szanghaju, ale w Pekinie wskaźniki mobilności na drogach poprawiły się.
Z kolei w Indiach popyt na ropę pozostaje bardziej odporny na pandemię koronawirusa, ponieważ władze tego kraju nie wprowadziły ogólnokrajowych ograniczeń, pomimo że w niektórych częściach kraju wprowadzono godzinę policyjną. Sprzedaż oleju napędowego w Indiach w I półroczu wzrosła o 18 proc., a zużycie benzyny zwiększyło się o 7 proc.
Ruch drogowy wzrósł również w Australii, gdzie w grudniu (do 27 XII) aktywność kierowców na krajowych szlakach transportowych była o 12 proc. wyższa niż w listopadzie.
Ogólnie pozytywny obraz mobilności w Azji - przynajmniej jak do tej pory - może pomóc we wspieraniu globalnego zapotrzebowania na benzynę, poprawie marż rafineryjnych i skoku cen ropy w kontraktach terminowych.
Jeffrey Halley, starszy analityk rynku w Oanda Asia Pacific Pte Ltd wskazuje, że inwestorzy coraz mniej boją się omikrona, przynajmniej w Ameryce Północnej.
- Lepszym nastrojom inwestorów na rynkach paliw mogą sprzyjać też informacje o spadku zapasów w USA i lepsze od prognoz dane o sprzedaży detalicznej w tym kraju - dodaje.
Spotkanie OPEC+ w przyszłym tygodniu
Tymczasem w przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie sojuszu producentów ropy z OPEC+, na którym nastąpi ocena polityki produkcyjnej tej grupy w 2022 r.
Na razie OPEC i inni dostawcy ropy, w tym Rosja, zajmują konsekwentnie ostrożne stanowisko co do przywracania na rynki większej ilości surowca.
W tym roku OPEC+ zwiększał co miesiąc dostawy ropy jedynie o 400 tys. baryłek dziennie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock