- Cena na poziomie 100-120 dolarów za baryłkę jest trudna do osiągnięcia - powiedział w niedzielę Mohammed al-Madi, przedstawiciel Arabii Saudyjskiej w OPEC. Podczas konferencji poświęconej energetyce zapewnił także, że Saudyjczycy rozumieją interesy innych krajów, które chcą mieć wyższe dochody ze sprzedaży ropy. Al-Madi zapewnił także, że polityka Arabii Saudyjskiej nie jest wymierzona w żaden kraj.
Konferencja odbyła się w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie.
Aspekty ekonomiczne
Przedstawiciel Arabii Saudyjskiej powtórzył również, że jego kraj nie kieruje się żadnymi motywami politycznymi w swojej strategii naftowej. - Nie ma żadnego wymiaru politycznego przy decyzjach, które podejmujemy w ministerstwie ropy. Nasza wizja obejmuje wyłącznie sferę handlową i gospodarczą. Jest ona następująca: producenci, którzy mają niskie koszty muszą mieć pierwszeństwo w produkcji, zaś ci, którzy mają wysokie koszty muszą czekać na swoją kolej - powiedział al-Madi. - Nie jesteśmy przeciw komukolwiek lub przeciw czemuś, jak np. amerykańskiej produkcji ropy z łupków. Wręcz przeciwnie możemy powitać takie inicjatywy z otwartymi ramionami, ponieważ zrównoważą one rynek w dłuższej perspektywie - dodał. Niektórzy producenci ropy, jak na przykład Iran, ostro krytykują Arabię Saudyjskiej za brak zważania na ceny ropy naftowej i utrzymywanie produkcji na obecnym poziomie. Za baryłkę ropy Brent należy obecnie zapłacić około 55 dolarów.
Al-Madi powiedział w niedzielę, że spadek cen ropy był spowodowany fundamentalnymi czynnikami ekonomiczne takimi jak popyt i podaż, a nie jakimikolwiek powodami pozaekonomiczne. - W interesie OPEC jest osiągnięcie równowagi na rynku. O cenie decyduje rynek, a rynek podlega wskaźnikom podaży i popytu - stwierdził.
- 100-120 dolarów... Myślę, że osiągnięcie znowu takiego poziomu będzie trudne. Rozumiemy, że wszystkie kraje potrzebują wyższych dochodów, my też - podkreślił Mohammed al-Madi.
OPEC
Ropa od czerwca u.br. straciła blisko połowę na swojej wartości. Przyczynili się do tego amerykańscy producenci, którzy wydobywali surowiec w najszybszym tempie od 1983 roku. A także niższy globalny wzrost gospodarczy, a co za tym idzie - mniejsze zapotrzebowanie na surowiec. Ponadto, podczas listopadowego spotkania w Wiedniu, członkowie kartelu OPEC zdecydowali, że nie zmniejszą produkcji. Pozostała ona na poziomie 30 mln baryłek dziennie. Dodatkowo dostawy surowca produkowanego przez państwa niebędące członkiem OPEC od 2008 roku wzrosły o 6 mln baryłek dziennie.
OPEC swoją siedzibę ma w Wiedniu, a jej podstawowym celem jest kontrolowanie wydobycia ropy naftowej, poziomu cen, a także opłat eksploatacyjnych. Do organizacji należy 12 państw: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Kuwejt, Irak, Wenezuela, Nigeria, Katar, Angola, Algieria, Libia i Ekwador.
Autor: mb/mn / Źródło: Reuters / TVN24BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock