W miejscu zamkniętych kopalń powstaną specjalne strefy ekonomiczne - zapowiedział wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Wiceszef rządu przewiduje, że wszyscy górnicy dołowi z likwidowanych kopalni znajdą pracę.
W rozmowie z PAP Piechociński potwierdził, że na terenach likwidowanych, nierentownych kopalń powstaną specjalne strefy ekonomiczne. - Kopalnie na Śląsku, a także w Małopolsce dysponują sporymi, bardzo ciekawymi terenami,(...) w związku z tym, jest równolegle przygotowany mechanizm na rzecz przejmowania tych terenów, dozbrajania ich i przyciągania inwestorów. A to dlatego, że chcielibyśmy zachować ich potencjał na rzecz działalności produkcyjnej, wytwórczej i przemysłowej - powiedział Piechociński.
Program od rządu
Rada Ministrów przyjęła w środę program naprawczy dla Kompanii Węglowej. Jest to związane z dramatyczną sytuacją finansową spółki. Program zakłada m.in. likwidację 4 z 14 kopalń KW, przejęcie 9 przez nową spółkę i sprzedaż jednej Węglokoksowi. Plan zakłada też pozostawienie w KW majątku niezwiązanego z działalnością górniczą z przeznaczeniem do likwidacji (sprzedaż majątku).
Piechociński odniósł się do środowego wystąpienia premier Ewy Kopacz, która zapowiedziała, że z programem naprawczym dla Kompanii Węglowej powiązana jest nowa propozycja dla mieszkańców Śląska. - Propozycja, aby ze Śląska stworzyć mocne centrum polskiego przemysłu. Czyli tam, gdzie będziemy w tej chwili wygaszać kopalnie, tam rozszerzymy działalność strefy gospodarczej. (...) Tam gdzie mamy przemysł (...) ciężki, hutniczy, wysokoenergochłonny, tam trzeba wspierać i będziemy to robić. Na początku marca przedstawimy takie rozwiązania - powiedziała premier.
Piechociński zapytany o to, ilu pracowników z likwidowanych kopalń znajdzie zatrudnienie w wyniku przekształcenia terenów pokopalnianych w specjalne strefy ekonomiczne powiedział, że "w najtrudniejszej sytuacji są górnicy dołowi (...), jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to wszyscy górnicy dołowi zostaną zagospodarowani w tym mechanizmie, który jest proponowany".
Bez pracy ok. 400 osób
Według szacunków pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka, przedstawionych w środę, pracę w likwidowanych kopalniach straci ok. 400 górników dołowych. W sumie pracę ma stracić 3100 pracowników kopalń.
Piechociński przyznał też, że w ramach przekształcania terenów górniczych w strefy ekonomiczne ważną rolę odegra Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. - Wielkie doświadczenie ma w tym zakresie Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, jeden z liderów w Polsce - zauważył. Piechociński zapowiedział, że jej kierownictwo wejdzie w skład zespołu, który przeprowadzi ten proces.
Jak ocenił, "są duże możliwości szybkiego wprowadzenia tych terenów (do stref ekonomicznych - red.)".
Jak dodał, na Śląsku jest już wielu inwestorów, także tych "na światowym poziomie konkurencyjności". Zapowiedział, że to właśnie do nich "w pierwszej kolejności" zostanie skierowana oferta zainwestowania w strefy. - Oni dotąd skarżyli się, że brakowało terenów inwestycyjnych na terenie Śląska - podkreślił.
Strefy specjalne, ale
Zdaniem Piechocińskiego zanim tereny zostaną przekształcone w strefy, trzeba będzie uporządkować sprawy własnościowe. - Dotąd to rozwiązanie nie było możliwe, bo często majątki Kompani Węglowej są obciążone zobowiązaniami hipotecznymi - wyjaśnił.
Zapytany, jak będzie wyglądać pomoc państwa dla tworzenia stref ekonomicznych, zapewnił, że ci, którzy w nie zainwestują, będą mogli na takie wsparcie liczyć. - W ramach tego procesu, umownie zwanego reindustrializacją, mówimy także o wsparciu ze środków publicznych na doposażenie infrastruktury. Chcemy sięgnąć do wzmocnienia impulsów inwestycyjnych poprzez (program) Polskie Inwestycje Rozwojowe i wsparcie tymi środkami - dodał.
Prezes największej w kraju pod względem inwestycji Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Piotr Wojaczek potwierdził w rozmowie z PAP, że włączyła się ona w działania resortu gospodarki związane z trudną sytuacją górnictwa. - Jesteśmy w stałym kontakcie z wiceminister Iloną Antoniszyn-Klik, by wypracować pakiet osłonowy dla zwalnianych pracowników kopalń, oczywiście w zakresie, w jakim można użyć narzędzi specjalnej strefy ekonomicznej - powiedział. Jak wyjaśnił, potrzebne jest m.in. wypracowanie propozycji zmian legislacyjnych.
- To nie jest łatwe, ale przyświecają nam dwa ważne cele – główny to oczywiście osłonowy, ale jest też druga sprawa – rewitalizacja ładnego kawałka Śląska. Te tereny powinny zostać dobrze zagospodarowane, by służyć aktywizacji gospodarczej - mówił Wojaczek.
Prezes wyraził optymizm co do możliwości adaptacyjnych górników. - Kiedy strefa powstawała 20 lat temu, jako narzędzie wsparcia w restrukturyzacji tradycyjnych przemysłów, tworzyliśmy właściwie miejsca pracy dla dzieci ówczesnych górników. Oni sami byli wypaleni zawodowo, pasywni. Uważam, że dziś górnicy to inna kategoria pracowników, o wiele bardziej aktywna i mobilna - ocenił.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24