Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w czwartek w Bundestagu, że planowana unia energetyczna musi opierać się na zasadach wolnorynkowych. Zastrzegła, że wspólne zakupy gazu przez kraje UE powinny być dobrowolne i możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach.
- Niemiecki rząd opowiada się za tym, aby w procesie realizacji unii energetycznej kierowano się przed wszystkim zasadami wolnego rynku i konkurencji - oświadczyła Merkel w parlamencie przed wyjazdem na szczyt UE w Brukseli. - Dlatego wspólne zakupy gazu muszą opierać się na zasadzie dobrowolności i ograniczać się do sytuacji wyjątkowych - zaznaczyła.
Berlin stawia na rynek
Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że zdaniem Berlina filarami unii energetycznej powinien być "dobrze funkcjonujący rynek wewnętrzny" oraz ochrona klimatu, w tym zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych, zwiększenie wydajności energetycznej oraz dywersyfikacja źródeł energii.
Merkel przypomniała, że UE chce do 2030 roku zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o co najmniej 40 proc. w stosunku do 1990 roku.
Temat szczytu
Unia energetyczna jest jednym z tematów rozpoczynającego się po południu szczytu UE. Z inicjatywą unii energetycznej wyszedł rok temu ówczesny premier Donald Tusk, aby zmniejszyć uzależnienie UE od dostaw rosyjskiego gazu. 25 lutego Komisja Europejska przedstawiła konkretne propozycje w tej dziedzinie.
Zgodnie ze strategią KE w najbliższych latach planowane są m.in. budowa połączeń energetycznych, dywersyfikacja źródeł i dróg przesyłu energii, opracowanie planów europejskich i regionalnych na wypadek kryzysu energetycznego, a także zmiana zasad dotyczących zawierania przez kraje UE umów z dostawcami energii tak, by KE kontrolowała je jeszcze przed podpisaniem.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: BASF