Akcje LPP, polskiej firmy odzieżowej, gwałtownie taniały w piątek. Na zakończenie notowań spadek cen sięgnął 35,78 procent. Amerykańska firma Hindenburg Research poinformowała w raporcie dotyczącym LPP, że "zbycie działalności w Rosji było całkowitą fikcją". Spółka zareagowała oświadczeniem, w którym zapewniła, że "nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego". Przekazała też, że złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę LPP i jej akcjonariuszy.
Hindenburg Research poinformował w opublikowanym w piątek raporcie, że zajął krótką pozycję na akcjach LPP. Według autorów raportu dezinwestycja przez LPP aktywów w Rosji była pozorna. "Uważamy, że LPP było w stanie opublikować te niezwykłe wyniki, ponieważ rzekome zbycie działalności w Rosji było całkowitą fikcją" - napisano w raporcie Hindenburg.
Krótka pozycja na akcjach, nazywana też graniem na spadki, oznacza przewidywanie, że cena danych walorów spadnie w przyszłości, ich sprzedaż oraz zamiar odkupienia po niższej cenie. Różnica ma stanowić zysk inwestora.
Według autorów raportu LPP nadal sprzedaje w Rosji, wykorzystując do zaopatrywania tego rynku Kazachstan. "Dane dotyczące importu i eksportu pokazują, że w 2023 r. LPP wysłało do swojej kazachskiej spółki zależnej towary o wartości około 755 mln dolarów, mimo że Kazachstan stanowił tylko 1 proc. sklepów stacjonarnych LPP" - napisano.
Hindenburg Research to amerykańska firma założona w 2017 roku przez Nathana Andersona, specjalizująca się w dochodzeniach finansowych i zajmująca krótkie pozycje na akcjach wybranych firm.
Notowania LPP zareagowały mocnym spadkiem. Około godziny 10.30 akcje zniżkowały o 27,09 proc.. Marcin Mierzwa, analityk stooq.pl, odnosząc się do notowań, napisał o "dramatycznym spadku kursu akcji LPP". Na zakończenie sesji kurs akcji LPP spadł o 35,78 procent.
LPP idzie do prokuratury
"W dniu dzisiejszym do prokuratury zostały złożone zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę LPP SA i jej akcjonariuszy, inwestorów giełdowych, zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego. Podstawą zawiadomienia są nieprawdziwe bądź zmanipulowane informacje opublikowane w dniu dzisiejszym w materiale Hindenburg Research" - przekazała spółka LPP w komunikacie.
Według LPP "raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP". "O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Szefa Krajowej Administracji Skarbowej" - czytamy w oświadczeniu.
Polska spółka, powołując się na swoje ustalenia, przekazała, że nie jest pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. "Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP" - wskazano.
"Grupa ma pełną kontrolę nad sytuacją" - zapewniła spółka LPP.
Producent odzieży wyjaśnił, że "LPP nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego". "W maju 2022r. spółka podpisała umowę sprzedaży 100 procent udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone i uprawomocnione decyzją sądu rosyjskiego" - czytamy w oświadczeniu.
Podkreślono przy tym, że "transakcja sprzedaży spółki rosyjskiej nie miała charakteru fikcyjnego i nie wiązała się z manipulacjami księgowymi lub rachunkowymi".
LPP: nieprawdziwe informacje na temat działalności spółki
Polska firma zapewniła, że "nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej". "LPP ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która zakupiła RE TRADING OOO. Kupujący jest niezależną firmą, z którą LPP nie wiążą żadne powiązania kapitałowe ani osobowe" - podano.
"Zarząd LPP SA nie finansował w żaden sposób transakcji sprzedaży udziałów, czy prowadzenia biznesu w Rosji po jego sprzedaży, w tym poprzez pożyczki zabezpieczone zastawem na akcjach LPP SA" - dodano.
Producent odzieży zapewnił również, że LPP "nie dokonywała wysyłek towarów do Rosji przez terytorium Kazachstanu".
W oświadczeniu przypomniano, że spółka LPP od momentu zawarcia umowy sprzedaży udziałów w RE TRADING OOO informowała w raportach finansowych, "że w ramach umowy sprzedaży strony przewidziały okres przejściowy transakcji, w którym kupujący sukcesywnie przejmuje całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności przedsiębiorstwa". Okres ten ustalono maksymalnie do 2026 roku.
Spółka wyjaśniła, iż "w ramach kompleksu umów dotyczących sprzedaży spółki rosyjskiej zobowiązała się w tzw. okresie przejściowym do wydania zamówionego uprzednio towaru (tzw. stary stock, zaprojektowany i zamówiony przed transakcją) i przekazania informacji o potencjalnych dostawcach towaru i podstawowych procesach operacyjnych, w tym w zakresie znakowania towarów kodami". "Wbrew twierdzeniom zawartym w materiale Hindenburg Research postanowienia te nie odbiegają od standardów rynkowych przy tego typu i rozmiarze transakcji, szczególnie zawieranych w okolicznościach masowego exodusu międzynarodowego biznesu z terytorium Rosji i złych perspektyw tego rynku w okresie zawierania umów" - zaznaczył polski producent.
W oświadczeniu czytamy również, że "podmioty pod nazwami Fashion Group Textile i Asia Fashion Import Export nie są w jakikolwiek sposób kontrolowane przez LPP SA". "Podmiot pod nazwą Far East Services nie jest w jakikolwiek sposób kontrolowany przez LPP SA" - dodano.
Polska spółka przekazała, że szczegółowo analizuje materiał opublikowany przez Hindenburg Research. "Z uwagi na jego obszerność Spółka potrzebuje czasu, żeby merytorycznie ustosunkować się do zawartych tam twierdzeń. Jednakże już pobieżna lektura materiału pokazuje, że zawiera on nieprawdziwe informacje na temat działalności LPP" - podsumowano.
Spółka zapowiedziała, że będzie odnosić się jeszcze do raportu "w kolejnych komunikatach".
O LPP
LPP to polski producent odzieży zarządzający markami: Reserved, Sinsay, House, Cropp i Mohito. Jak czytamy na stronie firmy, produkty są dostępne w sprzedaży stacjonarnej i internetowej na blisko 40 rynkach na świecie. LPP posiada sieć ponad 2000 salonów o łącznej powierzchni 1,8 mln m2. Firma zatrudnia blisko 30 tys. osób.
Spółka LPP jest notowana na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w ramach indeksu WIG20.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock