Na początku tygodnia na rynku walutowym (FX) obserwujemy poziomy niewidziane od miesięcy. - Tematem numer jeden jest nadal Bliski Wschód. Po pierwszych nerwowych reakcjach sytuacja jednak szybko się uspakaja - tłumaczy Przemysław Kwiecień z XTB.
We wtorek o poranku za jedno euro trzeba było zapłacić 4,23 zł. Niewiele brakowało, by w ostatnich godzinach kurs spadł jednak poniżej tego poziomu.
W trakcie poniedziałkowych notowań na tej parze obserwowaliśmy bowiem kurs 4,23097. To najniższy poziom od 30 kwietnia 2018 roku.
Najtańszy od miesięcy jest także dolar amerykański. Za tę walutę we wtorek o poranku trzeba było zapłacić 3,78 zł. W poniedziałek na parze USD/PLN obserwowaliśmy kurs 3,77. To z kolei poziom niewidziany na tej parze od 19 lipca 2019 roku.
EUR/PLN w ostatnich trzech latach:
USD/PLN w ostatnich trzech latach:
We wtorek o poranku za funta brytyjskiego trzeba było zapłacić 4,98 zł, zaś franka szwajcarskiego - 3,90 zł.
"Lekkie uspokojenie nastrojów"
Na to, że złoty jest mocniejszy, pomimo globalnych napięć, zwrócił uwagę w komentarzu Konrad Ryczko z DM BOŚ. "Wtorkowy, poranny handel na rynku FX przynosi lekkie uspokojenie nastrojów po ostatnim podbiciu zmienności po wydarzeniach w Bagdadzie" - wskazał.
Jednocześnie zauważył, że trudno jednak wskazywać na perspektywy dalszego umacniania złotego, gdyż globalne rynki czekają na wydarzenia na linii USA-Iran.
Przemysław Kwiecień podkreślił, że "napięcie na linii USA - Iran pozostaje ogromne". "Teheran uznał Pentagon za organizację terrorystyczną, zaś same USA nie dają jasnych sygnałów, co do dalszych planów. Wczoraj (w poniedziałek - red.) mylnie wysłany został list o wycofaniu się z Iraku, co później amerykańscy urzędnicy dementowali" - dodał.
"Prawda jest taka, że nie można do końca wykluczyć eskalacji konfliktu nawet w krótkim terminie. Nastroje w samym Iranie są bardzo wzburzone. Inwestorzy wyszli jednak z założenia, że czeka nas dłuższy okres napięcia, ale bez przesilenia" - wskazał Kwiecień.
Ekonomiści zwrócili także uwagę na wzrost cen złota do poziomu nienotowanego od 2013 roku. W poniedziałek nad ranem za uncję złota trzeba było zapłacić 1579 dolarów, co oznacza wzrost o 1,6 procent. W kolejnych godzinach wzrost wyhamował. We wtorek obserwowaliśmy poziom 1569,75 dolara za uncję.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl