Na światowych rynkach wciąż widać obawy o kondycję światowej gospodarki. Na koniec tygodnia spadki zanotowały wszystkie najważniejsze europejskie indeksy, w tym także warszawska GPW. Na czerwono otworzyła się amerykańska giełda. Analitycy oceniają, że piątkowe spadki w Warszawie nie są jednak skutkiem głosowania w Senacie nad poprawkami do ustawy restrukturyzującej kredyty walutowe. Wiązać należy je z sytuacją globalną, m.in. z danymi, jakie napłynęły zza Atlantyku.
WIG20 na zamknięciu piątkowej sesji spadł o 0,40 proc. i wyniósł 2146,47 pkt. Największe obroty odnotowano na akcjach spółek: PKN Orlen (105,8 mln zł), PKO BP (71,5 mln zł), PZU (68,9 mln zł), KGHM (52,3 mln zł), PGE (28,8 mln zł).
Przed godz. 17.00 francuski indeks CAC40 zniżkował o 2,81 proc., niemiecki DAX o 2,71 proc. Spadki obserwowaliśmy również w Wielkiej Brytanii, gdzie indeks FTSE250 tracił na zamknięciu piątkowych notowań 1,63 proc.
Co przyczyną?
Około godz. 15 na warszawskiej giełdzie indeks największych spółek - WIG20 - dość gwałtownie zniżkował. Analitycy zwrócili jednak uwagę, że nie było to skutkiem senackiego głosowania, ale danych, jakie napłynęły z amerykańskiego rynku pracy.
Wynikało z nich bowiem, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w USA wzrosła w sierpniu br. o 173 tys., podczas gdy rynek spodziewał się zwyżki o 217 tys. Ponadto zrewidowano w górę odczyt za lipiec - do 245 tys. wobec 215 tys. przed korektą. Za Oceanem bardziej od oczekiwań spadła też stopa bezrobocia, która w sierpniu wyniosła 5,1 proc. - wobec 5,3 proc. w lipcu - i znalazła się na najniższym poziomie od 2008 r.
Co ciekawe, pomimo pomyślnych danych z rynku pracy na otwarciu notowań mocne spadki zanotowały także amerykańskie giełdy - NASDAQ i SP500 - o ponad 1 proc.
Ustawa frankowa
Główny analityk Xelion Piotr Kuczyński powiedział, że spadki na giełdach wiązać należy też z "falą przesiedleńczą". - To jest potężny problem. Niektórzy twierdzą nawet, że najpoważniejszy od kilkudziesięciu lat. My na razie go nie doceniamy - zaznaczył. W ocenie Kuczyńskiego przegłosowanie w Senacie poprawek, które przywróciły pierwotne zapisy ustawy o kredytach walutowych, nie ma znaczenia. - Ustawa wraca teraz do Sejmu, a pojawia się coraz więcej głosów na temat tego, co ma on zamiar zrobić z tą ustawą - powiedział. - Sejm ma zamiar spuścić ustawę po prostu do kosza, czyli - inaczej mówiąc - komisja sejmowa przetrzyma go tak długo, aż upłynie kadencja Sejmu - ocenił. Analitycy X-Trade Brokers podali natomiast, że choć dla rynków światowych najistotniejsze w piątek były dane m.in. z USA oraz z Chin, to w przypadku warszawskiego parkietu wiadomością dnia było głosowanie w Senacie nad ustawą dotyczącą kredytów walutowych. - Wynik głosowania powoduje zmniejszenie obciążenia sektora bankowego z powodu tych kredytów i stanowi jednocześnie pozytywny sygnał dla całego sektora bankowego - przekazali. Zaznaczyli jednak, ze indeks WIG-Banki nie zareagował pozytywnie na tę wiadomość.
Autor: mb//mn / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com