Złoty w poniedziałek wieczorem traci do dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. Lepiej wygląda sytuacja na parze EUR/PLN, na której w ciągu dnia obserwowaliśmy najniższe poziomy od ponad miesiąca. - Sytuacja złotego prezentuje się zaskakująco dobrze - ocenił Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium.
- Poniedziałek na krajowym rynku walutowym przebiega spokojnie, co jest zgodne z naszymi oczekiwaniami. Zaskakujące jest jednak to, że przez ostatnie trzy tygodnie kurs EUR/PLN notuje coraz niższe poziomy i w poniedziałek atakuje okolicach 4,7070 - powiedział PAP Biznes Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium.
O godzinie 18.45 za euro trzeba było zapłacić 4,72 zł, za dolara amerykańskiego około 4,78 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,77 zł. - Sytuacja złotego prezentuje się zaskakująco dobrze, zważywszy na fakt, że średnioterminowy obraz otoczenia dla PLN nie jest pozytywny, zważywszy na to, co dzieje się w polskiej gospodarce - ocenił Sutowicz.
Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej
Zdaniem ekonomisty w najbliższym czasie oczekuje się względnej stabilizacji na krajowym długu (SPW), do momentu posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, zaplanowanego na 9 listopada br. - Posiedzenie to obarczone jest sporym ryzykiem i otwartym pozostaje pytanie, czy Rada wróci do zacieśniania polityki pieniężnej, czy też nie wróci. Od tego zależeć będą dalsze przetasowania na rynku - powiedział Sutowicz.
Rada Polityki Pieniężnej podczas październikowego posiedzenia zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Była to pierwsza taka decyzja od października 2021 roku. Główna, referencyjna stopa procentowa wynosi 6,75 proc.
Kolejne posiedzenie Rady odbędzie się 9 listopada.
Sutowicz odnosząc się do wstępnych danych o inflacji w październiku, powiedział, że były one zgodne z rynkowymi oczekiwaniami i nie wpłynęły na przebieg notowań SPW. - Inflacja wchodzi na coraz wyższe poziomy w ujęciu rok do roku i naszym zdaniem do okolic połowy pierwszego kwartału 2023 będzie się ona nasilać. Otwartym pozostaje jednak pytanie, czy dane te będą miały przełożenie na decyzje RPP. Poprzednie dane na przykład te o inflacji bazowej takiego przełożenia nie miały, a to utrudnia ocenę możliwego wpływu tych danych na rentowności SPW - powiedział Mateusz Sutowicz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock