Złoty w poniedziałek umacnia się względem głównych walut. Euro jest najtańsze od ponad czterech lat, a dolar amerykański od końca ubiegłego roku.
W poniedziałek około godziny 13.30 za euro trzeba było zapłacić prawie 4,28 zł. To najniższy poziom od lutego 2020 roku. Dolar kosztował 3,91 zł, najmniej od końca ubiegłego roku. Tanieje również frank. Za szwajcarską walutę trzeba było zapłacić 4,46 zł. To najniższy poziom od czerwca 2022 roku.
Analityk o umocnieniu złotego
"Złoty jest w poniedziałek rano silniejszy w obliczu wciąż słabego dolara na globalnych rynkach" - napisał w komentarzu Marek Rogalski, analityk domu maklerskiego BOŚ.
W jego ocenie "wsparciem dla złotego są oczekiwania związane z perspektywami polityki monetarnej - z ostatnich sygnałów, jakie popłynęły z RPP nie wynika, aby przed wakacjami miała zapaść decyzja o obniżce stóp procentowych, podczas kiedy taki ruch staje się coraz bardziej prawdopodobny ze strony FED (amerykański odpowiednik NBP - red.), czy EBC (Europejski Bank Centralny) (cięcie w czerwcu)".
"Wpływ ma też zachowanie się EURUSD - amerykańska waluta traciła na szerokim rynku w ubiegłym tygodniu po serii słabszych danych makro zapowiadających nadchodzące spowolnienie w amerykańskiej gospodarce" - dodał analityk.
Na podobne przyczyny zwrócili uwagę ekonomiści ING Banku Śląskiego. "€/PLN w końcu zdecydowanie złamał 4,30. Złotego wspiera słaby dolar, gasnące oczekiwania na jakiekolwiek obniżki stóp NBP w tym roku oraz perspektywa napływu środków z UE. W połowie roku lub szybciej w tych samych powodów widzimy duże szanse na zejście €/PLN bliżej 4,20" - wskazali przedstawiciele tego banku.
Zdaniem Rogalskiego zagrożeniem dla dalszego umocnienia złotego mogą być wtorkowe dane o inflacji w USA za luty br.. Odczyty mogą wpłynąć na prognozy dotyczące pierwszej obniżki stóp procentowych za oceanem.
"Rynki już zaadoptowały scenariusz w którym dyskontowany jest początek cyklu luzowania polityki w USA, tymczasem nie mamy pewności, czy te odczyty nie wprowadzą jakiegoś chwilowego zamieszania. Cofnięcie się indeksów na Wall Street, oraz chwilowo mocniejszy dolar, mogłyby dać impuls do osłabienia się złotego. Niemniej byłby to najpewniej krótkoterminowy impuls" - wyjaśnił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: VAKS-Stock Agency/Shutterstock