W poniedziałek obserwujemy osłabianie złotego względem euro, dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego. Z kolei niewielką przecenę obserwujemy na franku szwajcarskim. Zdaniem analityka TMS Brokers Macieja Madeja, rynek przesadził z reakcją na ubiegłotygodniową konferencję prezesa NBP i "złoty jest w tej chwili niedowartościowany".
Analityk TMS Brokers wskazał, że "za złotym widać osłabienie po czwartkowej konferencji prezesa NBP". - W mojej opinii, na tej konferencji nie padło nic, czego byśmy nie wiedzieli o polskiej polityce pieniężnej. Mowa o gołębim nastawieniu części Rady Polityki Pieniężnej, bo są też w Radzie przebłyski coraz silniejszej jastrzębiej frakcji - powiedział Maciej Madej.
- Problemem dla złotego było to, w jaki sposób prezes Glapiński zakomunikował swoje poglądy - zrobił to w sposób bardzo zdecydowany, który rozwiał wszelkie wątpliwości co do braku normalizacji polityki pieniężnej do końca roku, a być może nawet dłużej. Terminem, o którym się mówi, jest koniec kadencji RPP, czyli pierwszy kwartał 2022 roku - wskazał analityk.
Na czwartkowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński po raz kolejny ocenił, że wzrost inflacji jest przejściowy. Wskazał, że bank centralny nie powinien reagować podwyżką stóp na negatywne szoki podażowe. Prezes ocenił, że odpowiedzi na obecny szok podażowy istnieją tylko po stronie polityki fiskalnej. Wskazał, że m.in. ceny paliw i energii odpowiadają za około połowę wzrostu inflacji.
Euro - notowania
Od czwartkowego popołudnia kurs EUR/PLN wzrósł o około 4 grosze do 4,55 notowanych w trakcie poniedziałkowej sesji.
- Uważam, że w tej chwili złoty jest niedowartościowany i reakcja na konferencję prezesa NBP jest przesadzona. Spodziewam się, że złoty zbliża się do końca tej krótkoterminowej słabości w relacji do euro i wydaje się, że poziomy 4,55-4,56/EUR powinny być w kolejnych dniach zdecydowanym oporem. Natomiast widzę potencjał do zejścia w kierunku dolnego ograniczenia w okolicy 4,5150-4,5200 - ocenił Madej.
W poniedziałek ok. godz. 16.30 dolar amerykański był wyceniany wyżej o ok. 0,30 proc. Za amerykańską walutę trzeba zapłacić prawie 3,86 zł. Frank szwajcarski taniał o 0,16 proc. do 4,18. Z kolei za funta brytyjskiego trzeba było zapłacić 5,33 zł, po wzroście o 0,20 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock