Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się w środę rozprawa dotycząca kredytów hipotecznych w złotych z oprocentowaniem opartym o wskaźnik WIBOR. W następnym kroku rzecznik generalny TSUE wyda opinię w tej sprawie - nastąpi to 11 września.
TSUE wyda wyrok po kilku miesiącach od opublikowania opinii przez rzecznika generalnego, niewykluczone, że już w 2026 r. Przy czym Trybunał, który odpowie na pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Częstochowie, nie rozstrzygnie sporu przed polskim sądem - wyrok w tej konkretnej sprawie wyda sąd krajowy.
Czytaj także: WIBOR na wokandzie. "Może być przełom">>>
WIBOR pod lupą TSUE
Orzeczenie TSUE na temat wskaźnika WIBOR może okazać się przełomowe dla polskich kredytobiorców, bo chociaż w polskich sądach jest ok. 1700 spraw w tej kwestii, to brakuje prawomocnych wyroków na korzyść konsumenta.
Sąd w Częstochowie, który rozpatruje pozew przeciwko PKO BP, we wniosku do TSUE zapytał, czy unijna dyrektywa w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich dopuszcza badanie umów dotyczących zmiennego oprocentowania ustalanego na podstawie wskaźnika WIBOR - a jeśli tak, to czy możliwe jest kontynuowanie umowy kredytowej bez zapisów dotyczących stawki zmiennej, w oparciu jedynie o marżę banku.
Szkoda dla konsumenta?
Polski sąd chce też wiedzieć, czy denominowane w złotych kredyty hipoteczne, których raty ustalane są na podstawie WIBOR, można traktować jako "powodujące znaczącą nierównowagę" ze szkodą dla konsumenta.
Według sądu miałoby się tak dziać z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta odnośnie do ryzyka związanego ze zmienną stopą procentową, zwłaszcza gdy nie zostało jasno wytłumaczone, w jaki sposób obliczane jest zmienne oprocentowanie i "jakie wątpliwości są związane z jego nietransparentnością".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock