Ważna zmiana dotycząca ulgi dla klasy średniej. Zapowiedź premiera

- Chciałbym rozwiać wątpliwości dotyczące ulgi dla klasy średniej. Po przekroczeniu jej limitu będzie obowiązywać zasada: złotówki za złotówkę – stwierdził szef rządu. To oznacza, że jeśli zarobimy więcej niż wynosi wskazany w ustawie limit, nie tracimy całkowicie prawa do ulgi, tylko jest ona stopniowo zmniejszana.

- Idea Polskiego Ładu jest taka, żeby wzmaniać polską klasę średnią, ale klasa średnia nie powinna ograniczać się do 10 procent najlepiej zarabiających, w wielkich miastach przede wszystkim - powiedział Mateusz Morawiecki.

W podcaście premier odniósł się także do zapowiedzianych wcześniej w piątek innych zmian w uldze dla klasy średniej. - Rozszerzamy preferencje dla klasy średniej między innymi na umowy zlecenia, emerytury, renty, zasiłki chorobowe i macierzyńskie. Z tym samych preferencji skorzystają także zawody, gdzie się stosuje wyższe koszty uzyskania przychodu, na przykład nauczyciele akademiccy - powiedział Morawiecki.

Ulga dla klasy średniej to ma być sposób na zrekompensowanie dużej grupie pracowników negatywnych skutków zmian w składce zdrowotnej wprowadzonych Polskim Ładem. Według obecnie obowiązujących przepisów do ulgi kwalifikują się pracownicy na etatach oraz przedsiębiorcy rozliczający się na skali podatkowej. Warunek - ich roczne przychody muszą mieścić się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł. To oznacza pensję na poziomie od 5701 zł do 11 141 zł brutto miesięcznie.

Ulga dla klasy średniej jest naliczana automatycznie, chyba że pracownik złoży do pracodawcy wniosek o jej nieuwzględnianie. Po co miałby go składać? Obowiązujące przepisy są takie, że wystarczy przekroczenie progu o 1 zł i podatnik traci prawo do ulgi, co wiąże się z koniecznością zwrotu pieniędzy - nawet 2287 zł (maksymalny zysk z ulgi dla klasy średniej to 190,5 zł miesięcznie).