Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła w styczniu poziomu stóp procentowych. Dyrektor departamentu analiz w Rankomat.pl Jarosław Sadowski ocenia jednak, że jest szansa na to, iż w tym roku stopy spadną o 0,75 punktu procentowego. Według jego wyliczeń spowodowałoby to spadek raty przeciętnego kredytu o 196 złotych i wzrost zdolności kredytowej. Ekspert zwraca także uwagę na wpływ potencjalnych obniżek na sytuację osób korzystających wcześniej z wakacji kredytowych.
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała w czwartek stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. RPP ostatni raz obniżyła stopy procentowe w październiku 2023 roku.
Narodowy Bank Polski w czwartkowym komunikacie podał, że główna stopa NBP, stopa referencyjna, została utrzymana na poziomie 5,75 proc. Stopa depozytowa wynosi 5,25 proc., stopa lombardowa – 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli została utrzymana na poziomie 5,8 proc., a stopa dyskontowa weksli wynosi nadal 5,85 proc.
O ile mogłaby spaść wysokość raty?
Jarosław Sadowski podkreśla, że choć w styczniu poziom stóp procentowych NBP się nie zmienił, to jest szansa, że w tym roku stopy spadną. "Dominuje przekonanie, że stopy spadną o 0,75 pp. i że zmiany zostaną wprowadzone w drugiej połowie roku. Trzeba jednak dodać, że są również prognozy zarówno większych obniżek, jak i takie, które wskazują, że poziom stóp procentowych w tym roku nie ulegnie zmianie" - czytamy.
"W przypadku przeciętnego kredytu w kwocie 400 000 zł na 30 lat, udzielonego w styczniu 2021 r., spadek o 0,5 pp. zmniejszyłby ratę z obecnego poziomu 2 921 zł do 2 787 zł, czyli o 134 zł. Z kolei spadek o 0,75 pp. obniżyłby ratę o 196 zł, a spadek o 1 pp. o 257 zł" - wylicza Sadowski. Dostępna kwota kredytu wzrosłaby o 31 529 zł.
Spadek stóp procentowych poprawiłby również dostępność kredytów hipotecznych. "W przypadku osoby, która obecnie może liczyć na 400 000 zł, obniżka o 0,5 pp. podwyższyłaby zdolność kredytową do ok. 420 597 zł. Spadek o 0,75 pp. zwiększyłby dostępną kwotę kredytu do 431 529 zł, a o 1 pp. do 442 919 zł" - podkreśla Jarosław Sadowski.
Brak ulgi dla korzystających z wakacji kredytowych
Jarosław Sadowski zwraca uwagę, że koniec wakacji kredytowych podwyższy wydatki na raty o 43-50 proc.
"Na obniżki szczególnie liczy zapewne ok. 200 tys. osób, które w ubiegłym roku korzystały z ustawowych wakacji kredytowych. Ich wydatki na spłatę rat w tym roku mogą wzrosnąć bowiem aż o 50 proc. Jeśli ktoś w 2024 r. zawiesił spłatę 4 rat, to musiał zapłacić ich tylko osiem. Przyjmując, że rata wynosiła np. 2 921 zł, to w sumie w 2024 r. na raty taka osoba wydała ok. 23 366 zł. Z kolei w tym roku będzie musiała zapłacić 12 rat. Gdyby wysokość rat się nie zmieniła, wydatki wyniosą 35 049 zł, a więc wzrosną o 50 proc. Kwotowy wzrost wydatków wyniesie 11 683 zł" - czytamy w opracowaniu.
"Sytuacji znacząco nie poprawi nawet mocny (o 1 pp.) spadek poziomu stóp procentowych. Jeśli założymy, że taka obniżka przełożyłaby się na wysokość rat w drugiej połowie roku, wydatki na opłacenie rat w całym 2025 r. wzrosną o 43 proc. W przypadku naszego przykładowego kredytu kwotowy wzrost wyniósłby 10 140 zł" - wylicza Sadowski.
Oprocentowanie już spada
Dane NBP pokazują, że w przypadku nowo udzielanych kredytów oprocentowanie już zaczęło lekko spadać. "Średnie oprocentowanie kredytów udzielonych w listopadzie (najnowsze dostępne dane) wyniosło 7,35 proc. Dla porównania w styczniu 2024 r. wynosiło 7,65 proc., więc mamy tu już obniżkę o 0,3 pp. Listopadowy poziom jest najniższy od maja 2022 r." - komentuje ekspert.
"Trzeba jednak dodać, że w grudniu i styczniu wspomniany poziom wcale nie musi zostać przebity. W ostatnim czasie banki 'żonglowały ofertami'. Pojawiały się takie z oprocentowaniem poniżej 7 proc., a później znikały. Za jakiś czas znów się pojawiały i ponownie znikały" - czytamy w opracowaniu Sadowskiego.
Jarosław Sadowski zwraca także uwagę, że do dawno niewidzianych poziomów spadło również oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych.
"Tu trzeba jednak dodać, że odsetki nie są tu tak dominującym składnikiem kosztu, jak w przypadku kredytów hipotecznych. Zdecydowanie lepiej zwracać uwagę na RRSO, czyli Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania, która uwzględnia nie tylko odsetki, ale również inne koszty (np. prowizję). Według NBP RRSO dla udzielonych w listopadzie kredytów konsumpcyjnych spadło do 12,7 proc., co jest najniższym wynikiem od grudnia 2021 r. Ten spadek wynika w dużej mierze ze spadku oprocentowania do 11,8 proc." - wyjaśnia analityk.
"Banki obniżają również oprocentowanie lokat. Średnia dla lokat udzielonych w listopadzie wyniosła 3,96 proc. Po raz pierwszy od maja 2022 r. spadła poniżej 4 proc. Niestety, tu należy spodziewać się dalszych spadków. Na szczęście wciąż można znaleźć oferty na 5 proc. -7 proc., ale zwykle są to promocje wymagające spełnienia określonych warunków" - czytamy w opracowaniu Sadowskiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock