Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała o podniesieniu o 50 punktów bazowych stopy referencyjnej - do 1,75 procent. Mediana prognoz ekonomistów zakładała wzrost o 50 punktów bazowych. - Niech nikt nie uważa, że to podniesienie o pół punktu procentowego to jest załatwienie sprawy, że to spowoduje jakieś silne wzmocnienie złotego albo zdusi inflację - nic podobnego - skomentował na antenie TVN24 profesor Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC Polska.
RPP podczas środowego posiedzenia, po raz trzeci z rzędu, zdecydowała o podwyżkach stóp procentowych. Uchwała wejdzie w życie w czwartek, 9 grudnia.
Stopy procentowe NBP po środowej decyzji:
- stopa referencyjna 1,75 proc. w skali rocznej; - stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej; - stopa depozytowa 1,25 proc. w skali rocznej; - stopa redyskonta weksli 1,80 proc. w skali rocznej; - stopa dyskontowa weksli 1,85 proc. w skali rocznej.
Od maja 2020 roku do września 2021 roku główna stopa procentowa w Polsce była najniższa w historii i wynosiła 0,10 procent. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 procent. Była to pierwsza podwyżka od maja 2012 roku. W listopadzie główna stopa znowu poszła w górę, do 1,25 procent.
NBP napisał w komunikacie po posiedzeniu, że "decyzje Rady (Polityki Pieniężnej - red.) w kolejnych miesiącach będą nadal nakierowane na obniżenie inflacji do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym NBP w średnim okresie, przy uwzględnieniu kształtowania się sytuacji koniunkturalnej, tak aby zapewnić średniookresową stabilność cen, a jednocześnie wspierać zrównoważony wzrost gospodarczy po globalnym szoku pandemicznym".
"Ocena Rady dotycząca skali łącznego zacieśnienia monetarnego niezbędnego dla realizacji powyższych celów będzie uwzględniała napływające informacje dotyczące perspektyw inflacji oraz wzrostu gospodarczego, w tym perspektyw sytuacji na rynku pracy" - wskazano.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w listopadzie rok do roku wzrosła o 7,7 procent. To najwyższy poziom od grudnia 2000 roku, kiedy inflacja wyniosła 8,5 procent rok do roku. To jednocześnie poziom powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
W komunikacie podano również, że NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym. "Terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych" - wyjaśnił bank centralny.
Konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego odbędzie się w najbliższy czwartek, 9 grudnia. Jej start zaplanowano na godzinę 15.
Kolejne posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się 12 stycznia 2022 roku.
Stopy procentowe w górę - komentarze
- Jesteśmy jeszcze w przededniu poważnych decyzji. Niech nikt nie uważa, że to podniesienie o pół punktu procentowego to jest załatwienie sprawy, że to spowoduje jakieś silne wzmocnienie złotego albo zdusi inflację - nic podobnego - skomentował na antenie TVN24 prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC Polska. W jego ocenie "Narodowy Bank Polski dopiero zaczyna swoją walkę z inflacją".
Orłowski wskazał, że "dopóki nie uda się osiągnąć jakiegoś zdecydowanego sukcesu w tej walce", będziemy obserwować wahania kursu złotego. - Tutaj żadnego gwałtownego ruchu bym nie oczekiwał, żadnego gwałtownego uznania, że wszystko przeszło i frank spadnie o 30 groszy. Nic takiego się nie stanie - prognozował.
Środowa decyzja nie zaskoczyła ekonomistów. Zdaniem przedstawicieli Banku Pekao można się jednak spodziewać kolejnych podwyżek.
"Tym razem Rada Polityki Pieniężnej postanowiła nas nie zaskakiwać. Wszystkie główne stopy NBP w górę o 50 pb. Naszym zdaniem to nie koniec podwyżek - w przyszłym roku Rada dołoży ich jeszcze 125 pb" - napisali na Twitterze.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego spodziewają się dalszych podwyżek stóp procentowych w drugiej połowie przyszłego roku.
Z kolei w ocenie Polskiego Instytutu Ekonomicznego "cykl zacieśniania będzie kontynuowany przez cały pierwszy kwartał przyszłego roku". "Uważamy, że RPP podniesie stopy przynajmniej do 3 proc." - napisał w komentarzu PIE. Zdaniem ekonomistów "to wciąż prawdopodobnie nie jest koniec cyklu podwyżek – przy obecnej inflacji spadek wartości oszczędności jest wciąż szybki nawet na tle ostatnich lat". Przedstawiciele PIE spodziewają się wzrostu stóp procentowych przynajmniej do 3 proc. do końca 2022 roku.
Stopy procentowe a raty kredytów
Decyzje Rady mają wpływ na portfele Polaków. Kredytobiorcy w przypadku podwyższenia poziomu stóp procentowych mogą spodziewać się wyższych rat spłacanych kredytów.
Wyższe stopy procentowe to bowiem jednocześnie wyższy WIBOR (trzymiesięczny lub sześciomiesięczny), który jest podstawą oprocentowania kredytów hipotecznych zaciągniętych w złotych. - WIBOR nie zmienia się dokładnie tak samo i w tym samym momencie, co stopy procentowe NBP, ale w bardzo podobny sposób - wyjaśniał w rozmowie z TVN24 Biznes Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
W efekcie - jak wskazał w analizie Bartosz Turek, analityk HRE Investments - jeszcze nie wszystkich kredytobiorców w Polsce dotknęły podwyżki stóp procentowych, ponieważ banki aktualizują oprocentowanie długów z pewnym opóźnieniem i dostosowanie do nowych warunków rynkowych może trwać nawet kilka miesięcy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock