Jarosław Sadowski z Rankomat.pl zwraca uwagę, że obniżki stóp procentowych mają wpływ na wysokość rat kredytów hipotecznych. - To bardzo dobra wiadomość dla osób, które spłacają lub dopiero planują zaciągnąć kredyt hipoteczny - podkreśla.
Podaje przykład dla kredytu na kwotę 500 000 zł z okresem spłaty 30 lat. Przed majową obniżką - pierwszą z dotychczasowych pięciu w tym roku - rata wynosiła 3651 zł, po listopadowej spadnie do 3111 zł, co daje spadek o 540 zł.
Stanie się to jednak z pewnym opóźnieniem, ponieważ banki zwykle aktualizują oprocentowanie zmienne co 3 lub 6 miesięcy. - Część kredytobiorców wciąż czeka na spadek rat wynikający z obniżek wrześniowej i październikowej - tłumaczy ekspert.
Kolejne obniżki w planach?
Obniżka stopy referencyjnej w listopadzie 2025 roku to nie koniec. Z danych z rynku wynika, że stopy mogą dalej spadać, a w ciągu najbliższych sześciu miesięcy stopa referencyjna może osiągnąć poziom 3,75 proc.
- W takim przypadku rata wspomnianego kredytu obniżyłaby się do około 2950 złotych - wylicza Sadowski.
Obniżki stóp procentowych poprawiają jednocześnie dostępność kredytów. Daje to możliwość uzyskania wyższego kredytu przy tym samym dochodzie.
- Dla przykładu jeszcze na początku 2025 r. para z łącznym dochodem 12 000 zł netto mogła liczyć na kredyt w wysokości około 758 000 zł. Obecnie dostępna kwota wzrosła do około 886 000 zł, czyli o 127 000 zł więcej - zauważa ekspert. Z kolei po listopadowej obniżce stóp dostępna kwota może wzrosnąć do około 910 000 zł.
Kredyty wciąż drogie
Sadowski zwraca jednak uwagę, że mimo obniżek stóp procentowych "zdecydowana większość ofert nawet po listopadowej obniżce nadal będzie miała oprocentowanie przekraczające 6 proc.".
Ekspert dodaje, że "ten poziom stanowi pewną granicę między kredytem drogim a tanim". Jego zdaniem dopiero kolejna obniżka stóp może sprawić, że średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych zbliży się do poziomu uznawanego za "normalny" i bardziej przystępny dla kredytobiorców.
Autorka/Autor: mp/dap
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sheviakova Kateryna / Shutterstock