Zniesienie barier przy emisji listów zastawnych przewiduje projekt zmian w ustawie o listach zastawnych i bankach hipotecznych, którym w środę zajmował się Sejm. Podczas drugiego czytania klubów zadeklarowała poparcie dla nowelizacji.
Krystyna Skowrońska(PO) z sejmowej komisji finansów przedstawiając wyniki jej prac podkreśliła, że wejście w życie zmian zaproponowanych w rządowym projekcie umożliwi zupełnie inne podejście do płynności banków.
Kto za?
Jak dodała, stanie się to poprzez możliwość wykorzystania przez banki na większą skalę refinansowania działalności kredytowej przez emisje listów zastawnych. Wskazała, że nowe rozwiązania mogą obniżyć koszty finansowania dla banków, co powinno przełożyć się na niższe koszty kredytów. - Regulacja ta przyczyni się do rozwoju długoterminowych papierów dłużnych na rynku kredytów mieszkaniowych - podkreśliła posłanka.
Jacek Brzezinka (PO) poinformował, że klub Platformy popiera projekt. Jak dodał przyjęcie proponowanych rozwiązań przyniesie pozytywne skutki zarówno dla banków, jak i ich klientów.
W podobnym tonie wypowiadała się Genowefa Tokarska z PSL. - Projekt wzmacnia długoterminową płynność banków, a same listy zastawne to instrument bezpieczny i płynny. Posłowie mojego klubu będą głosować za przyjęciem tego projektu - zapowiedziała.
Podobną deklarację złożył Wincenty Elsner z SLD. - SLD uważa wprowadzenie nowelizacji za zasadne i będzie głosował za przyjęciem projektu - oświadczył.
Minister uspokaja
Tymczasem Gabriela Masłowska (PiS) przyznała, że w rozpowszechnianiu listów zastawnych, które przewiduje projekt jej klub widzi pewne zagrożenie. Jak mówiła, jednym z nich jest wyłączenie listów zastawnych z limitu inwestycji dokonywanych przez OFE w dłużne papiery wartościowe. - Oznacza to szerszą dostępność do tego instrumentu i nie zabezpiecza w żaden sposób przed ryzykiem dla inwestorów - oceniła posłanka.
Masłowska nie poparła też pomysłu, by listy zastawne były oferowane zagranicznym inwestorom, gdyż - jak mówiła - będziemy "zdani na niestabilną sytuację otoczenia". - Te papiery wartościowe trafią głównie w obce ręce, to będzie oznaczać napływ kapitału spekulacyjnego, tego nie można wykluczyć - dodała.
Wiceminister finansów Izabela Leszczyna uspokajała jednak, że listy zastawne to jedne z najbezpieczniejszych instrumentów i nie powodują one większego zagrożenia dla osób oszczędzających w OFE. Dodała też, że nasz rynek jest zbyt "płytki", by upłynnić listy zastawne dlatego "musimy liczyć na to, że inwestorzy zagraniczni będą chcieli je kupić".
Głosowanie w piątek
Wśród najważniejszych zmian, wprowadzanych przez projekt ustawy jest m.in. umożliwienie wykorzystywania przez banki na szerszą skalę refinansowania działalności kredytowej poprzez emisje listów zastawnych. Projekt ma zwiększyć ustawową ochronę praw nabywców listów zastawnych, poprzez wprowadzenie szczegółowych zasad regulujących proces zaspokajania wierzycieli i określenie przebiegu procesu upadłości banku hipotecznego.
Inne zapisy projektu mają podwyższać bezpieczeństwo w działalności banków hipotecznych. Banki hipoteczne zostaną zobowiązane do utrzymywania wymogu zabezpieczenia listów zastawnych w wysokości co najmniej 10 proc. wartości emisji oraz tzw. bufora płynności na zabezpieczenie obsługi odsetek od listów zastawnych w okresie kolejnych 6 miesięcy.
Projekt podwyższa także limit umożliwiający refinansowanie, ze środków uzyskanych z emisji listów zastawnych, kredytów udzielanych na cele mieszkaniowe, z dotychczasowego poziomu 60 proc. do poziomu 80 proc. bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości. Zwiększa także możliwość inwestowania w listy zastawne przez otwarte fundusze emerytalne i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.
Podczas prac nad projektem sejmowa komisja finansów wprowadziła kilka poprawek, które głównie miały charakter doprecyzowujący i legislacyjny. Najważniejsza z wprowadzonych zmian, to termin wejścia w życie nowych regulacji. W ocenie komisji powinien być to styczeń 2016 r.
Głosowanie nad projektem ma odbyć się w piątek.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24