Bank Kanady w środę ogłosił mniejszą niż oczekiwał rynek podwyżkę stóp procentowych. Poszły one w górę o 50 punktów bazowych, główna stopa wzrosła do 3,75 procent. To najwyższy poziom od 14 lat. Analitycy oczekiwali wzrostu o 75 punktów bazowych.
"Bank Kanady zaskoczył rynki gołębią decyzją i podniósł stopy o 50 pb do 3,75 proc., przy prognozach rynkowych na poziomie 75 pb" - czytamy w komentarzu domu maklerskiego XTB. Gołębie to określenie używane w odniesieniu do członków instytucji finansowych, którzy preferują utrzymywanie niskich stóp procentowych mimo czynnika inflacyjnego.
Była to szósta podwyżka stóp procentowych z rzędu. Jak wskazał dom maklerski XTB, koszty pożyczek w Kanadzie pozostają najwyższe od 2008 roku. "Politycy zasygnalizowali również, że stopy procentowe będą musiały wzrosnąć, aby ograniczyć inflację, ponieważ preferowana przez bank miara inflacji bazowej nie wykazała znaczących dowodów na jej złagodzenie. Bank centralny zapowiedział także, że będzie kontynuował politykę zacieśniania ilościowego" - czytamy w komentarzu.
"Kanada podniosła stopy o 50pb. Miało być 75pb. Po co o tym piszemy? Bo to ważne. Jeśli pivot (obrót - red.) banków centralnych ma się zacząć, to prawdopodobnie od Kanady" - napisali na Twitterze ekonomiści mBanku. Dopytywani, co rozumieją przez pivot, wyjaśnili, że chodzi o "powrót do zainteresowania sferą realną i efektami dotychczasowych podwyżek".
Ekonomiści mBanku zwrócili przy tym uwagę na rewizje danych w projekcji Banku Kanady. Z aktualnych prognoz wynika, że wzrost produktu krajowego brutto Kanady w tym roku sięgnie 3,3 proc., a nie 3,5 proc., jak prognozowano wcześniej. W 2023 roku wzrost gospodarczy ma się obniżyć do 0,9 proc. (wcześniej zakładano 1,8 proc.), a w 2024 roku ma wynieść 2,0 proc. (2,4 proc.).
Stopy procentowe w Kanadzie - komentarze
Według XTB informacja trafiła na "podatny grunt", ponieważ rynki wciąż żyją tematem "gołębich" doniesień "The Wall Street Journal" z zeszłego piątku i próbują rozgrywać kolejny pivot przed grudniowym posiedzeniem Fed. Dziennik podał, że niektórzy członkowie Fed obawiają się ryzyka nadmiernego zacieśnienia polityki.
"Dodatkowo słabsze dane makro z USA i komentarze niektórych członków Fedu m.in. Mary Daly uprawdopodobniły w oczach Wall Street bardziej gołębi scenariusz. Na najbliższym, listopadowym posiedzeniu podwyżka o 75 pb wydaje się wciąż najbardziej prawdopodobna, decyzję poznamy 2 listopada" - zauważono.
Jacek Rzeźniczek, analityk Stooq, zwrócił uwagę, że posiedzenie Banku Kanady było okazją do powiedzenia "sprawdzam" w kontekście gotowości banków centralnych do kontynuacji twardej polityki zacieśniania monetarnego w obliczu rosnących obaw o recesję.
"Ogłoszona przez BoC podwyżka stóp procentowych 'tylko' o 50 pb przy oczekiwaniach wzrostu o 75 pb wskazuje, że faktyczne działania bankierów centralnych nie muszą oddawać stosowanego dotąd ostrego języka w walce z inflacją. Dzisiejszy nieoczekiwany ruch polegający na podwyżce mniejszej od oczekiwań sprawia, że wiara inwestorów w gołębi zwrot zostanie wzmocniona, co w najbliższych dniach może nadal sprzyjać bykom (rynek byka to okres, w którym większość inwestorów dokonuje zakupów - red.)" - ocenił Rzeźniczek.
Jak zauważył, okazją do kolejnego "sprawdzam" będzie jutrzejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Analityk dodał, że szefowa EBC Christine Lagarde "może rzucić więcej światła na to, czy radzie prezesów bliższe są ostatnie rynkowe oczekiwania podwyżki stóp do ok. 3 proc., czy też przywołany zostanie nagłośniony ostatnio model, według którego wzrost stóp procentowych w strefie euro do ok. 2,25 proc. miałby się okazać wystarczający".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock