Koszt prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej ma wynieść ponad 600 milionów złotych - podaje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Oznacza to ogłoszenie licznych przetargów, już wkrótce wystartują pierwsze z nich.
Polska po raz pierwszy prezydencję w Radzie UE sprawowała w drugiej połowie 2011 r. Zgodnie z unijnym harmonogramem kolejny raz będzie miał miejsce od stycznia do końca czerwca 2025 r.
"Koszt prezydencji powinien zamknąć się w przedziale 500–600 mln zł, jednak trudno wskazać go z dużą dokładnością, bo wiele umów jeszcze negocjujemy" - powiedziała "Rz" Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, podsekretarz stanu w KPRM, odpowiedzialna za organizację polskiej prezydencji w Radzie UE. Dodała, że "koszty powinny być porównywalne do tych, które towarzyszyły prezydencji w 2011 roku, powiększone o inflację".
"Wówczas prezydencja kosztowała nas 430 mln zł. Z uwzględnieniem inflacji byłoby to około 650 mln zł" - wyjaśniono w dzienniku.
Przetargi KPRM związane z prezydencją
"3,9 mln zł – tyle ma wynieść zapewnienie dostępu do saloników VIP na lotniskach wraz z transportem wewnątrz portów lotniczych w związku ze zbliżającą się prezydencją Polski w Radzie Unii Europejskiej. Tak wynika z jednej z pozycji, którą zapisano w planie zamówień publicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na obecny rok" - informuje dziennik. Wyjaśnia, że "w rządzie ruszają pierwsze przetargi dotyczące prezydencji".
Wyjaśniono, że "KPRM zaplanowała łącznie osiem przetargów, z czego największy opiewa na kwotę niemal 30 mln zł". "Dotyczy usługi organizacji i obsługi wydarzeń prezydencji, a niewiele mniej, bo 24 mln zł, ma kosztować usługa online dostosowania, szkolenia, wdrożenia oraz utrzymania systemu informatycznego do akredytacji uczestników spotkań w czasie prezydencji" - napisano.
Według "Rz" "kancelaria premiera chce jeszcze zamówić m.in. zapewnienie kompleksowej obsługi rezerwacji hotelowych, usługę transmisji sygnału ze spotkań w trakcie prezydencji, przygotowanie i przeprowadzenie spotkań i konferencji, a także wyposażyć sale konferencyjne i kupić materiały promocyjne". "Łączna wartość zaplanowanych przetargów w KPRM to 71 mln zł" - oceniono w artykule.
Wydatki rządu i parlamentu
"Na tym nie koniec, bo np. Kancelaria Sejmu chce zamówić catering w związku z prezydencją, a Kancelaria Senatu – kupić sprzęt, m.in. audiowizualny, a także materiały reprezentacyjne".
"Przetargi dotyczące prezydencji zaplanowały też resorty sprawiedliwości, edukacji oraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Ten ostatni wyda 10 mln zł na wybór operatora organizacyjno-logistycznego do organizacji polskiej prezydencji" - wyjaśniono.
"Łączna wartość planowanych przetargów w rządzie i parlamencie to 84 mln zł, jednak to tylko kropla w morzu potrzeb, bo cała kwota wydana na prezydencję może okazać się wielokrotnie wyższa" - czytamy w artykule.
Na czym polega prezydencja w Radzie UE?
Prezydencję sprawują wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej. Odbywa się ona rotacyjnie i trwa pół roku - zaczynając od stycznia do lipca.
Państwo przejmujące prezydencję przewodniczy posiedzeniom tej instytucji na wszystkich szczeblach i dba o ciągłość prac UE.
Sprawowanie prezydencji wymaga właściwego przygotowania, rozpoczętego z odpowiednim wyprzedzeniem zapewniającym pełną gotowość do prowadzenia prac od pierwszego dnia sprawowania przewodnictwa.
Źródło: PAP