W czerwcu 2023 roku o kredyt hipoteczny wnioskowało łącznie 19,51 tysiąca potencjalnych kredytobiorców. Oznacza to wzrost o 12,8 procent w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK). Jednocześnie w porównaniu do maja liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy spadła o 1,6 procent.
W czerwcu 2022 roku o kredyt hipoteczny wnioskowało 19,51 tys. potencjalnych kredytobiorców. Teraz ich liczba wzrosła o 12,8 proc. do 22,01 tys. To wynik o 1,6 proc. gorszy niż w maju br. Z najnowszych danych wynika, że w minionym miesiącu, w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 26,5 proc. w porównaniu do czerwca 2022 roku.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w czerwcu br. wyniosła 382,06 tys. zł i była wyższa o 12,1 proc. w relacji do wartości z czerwca 2022 roku. W porównaniu do maja 2023 roku była wyższa o 0,7 proc.
Kredyty mieszkaniowe - czerwiec 2023
Główny analityk Grupy BIK dr hab. Waldemar Rogowski ocenił, że "wskaźnikiem najlepiej pokazującym bieżącą sytuację popytu na kredyty mieszkaniowe jest w obecnej sytuacji rynkowej liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy".
- W tym aspekcie czerwiec bieżącego roku przyniósł ponownie liczbę wnioskodawców na poziomie ponad 22 tysięcy. Oprócz wzrostu zdolności kredytowej, do której przyczynił się nie tylko spadek bufora, ale również wzrost wynagrodzeń (ich realna wartość jest coraz mniej ujemna), dojdzie jeszcze jeden powód wzrostu zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Jest nim uruchomiony z początkiem lipca bieżącego roku rządowy program Pierwsze Mieszkanie - zauważył.
- Z jednej strony oczekiwanie na jego rozpoczęcie wstrzymywało decyzje o zaciągnięciu kredytu przez potencjalnych beneficjentów. Z drugiej zaś strony, może przyspieszyć decyzje o zaciągnięciu rynkowego kredytu przez te osoby, które z programu nie będą mogły skorzystać z przyczyn formalnych. Obawiają się oni według mnie dwóch rzeczy: problemów z przeprocesowaniem przez banki ich wniosków w momencie startu programu (możliwość wydłużenia okresu rozpatrywania wniosków) oraz wzrostu cen nieruchomości i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, w związku z pojawieniem się dodatkowego bodźca popytowego wygenerowanego przez kredyty z dopłatą - wyjaśnił analityk.
Zdaniem Rogowskiego można mówić o poprawie sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych. "Reasumując można już mówić, że lato mamy nie tylko za oknem, ale również na rynku kredytów mieszkaniowych. Słońce w czerwcu przygrzało do 26,5 procent, a na lipiec i sierpień można prognozować wręcz upały" - prognozuje główny analityk Grupy BIK.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstok