Inflacja w styczniu 2024 roku wyniosła 3,9 procent, licząc rok do roku - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,4 procent. W grudniu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 6,2 procent. "Rok 2024 rozpoczynamy od miłej niespodzianki" - napisali w komentarzu analitycy mBanku.
Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładał wzrost cen w styczniu o 4,1 proc. Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. +/- 1 punkt procentowy.
Inflacja w styczniu 2024 roku
Według wstępnych danych w styczniu 2024 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,9 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. To najniższy poziom od kwietnia 2021 roku. Wówczas ceny rosły w tempie 4,3 proc. rok do roku - czytamy w komunikacie.
Ze wstępnych danych za styczeń wynika, że w ciągu roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 4,9 proc. Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały o 8,8 proc. Z kolei nośniki energii potaniały o 2,1 proc., a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 8,1 proc.
W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,9 proc., a napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych poszły w górę o 0,5 proc. Nieznaczenie, bo o 0,4 proc. wzrosły też ceny nośników energii. Ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 2,3 proc. w porównaniu do grudnia.
Finalne dane za styczeń GUS przedstawi 15 marca.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej zapowiadał, że "wszystko wskazuje, że w ciągu trzech miesięcy bieżącego roku inflacja wróci do inflacyjnego celu NBP". - Może się nawet zdarzyć, że w marcu będziemy bardzo blisko 2,5 procent, prawie na pewno poniżej 3 procent - mówił szef banku centralnego.
Hamowanie inflacji w Polsce - komentarze
Polski Instytut Ekonomiczny zwrócił uwagę, że inflacja spadła w styczniu z 6,2 proc. do 3,9 proc. rok do roku. W ocenie analityków "istotną rolę w hamowaniu inflacji odegrały mniejsze wzrost cen żywności". "W najbliższych miesiącach inflacja znajdzie się w pasmie odchyleń NBP. Wciąż podwyższona pozostanie inflacja bazowa – przewyższając wartości głównego wskaźnika CPI" - prognozują przedstawiciele think tanku związanego z kancelarią premiera.
Jak podali, inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) obecnie kształtuje się w okolicach 6,2 proc.
"Wzrost inflacji w 2. połowie roku będzie częściowo związany z decyzjami administracyjnymi dot. cen żywności/energii. Szczegóły regulacji poznamy wkrótce - ważne dla kształtowania przyszłej inflacji" - zauważyli analitycy.
Ekonomiści mBanku napisali o "miłej niespodziance". "Rok 2024 rozpoczynamy od miłej niespodzianki: inflacja w styczniku obniżyła się do 3,9 proc. Główne składowe bliskie naszych oczekiwań. Można szacować, że inflacja bazowa obniżyła się do 6,2 proc." - wskazali przedstawiciele tego banku.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz podkreślił, że "po trzech miesiącach spowolnienia dezinflacja znów nabiera impetu". "Odczyt przybrał wartość nieco poniżej rynkowych prognoz, jak i szacunków Prezesa NBP Adama Glapińskiego przedstawionych na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej" - zauważył.
Jego zdaniem "to ważny dzień dla złotego". "Dane za styczeń nie będą mieć przełożenia na decyzje RPP, ale wyznaczają symboliczny moment dla złotego. Inflacja konsumencka po raz pierwszy od niemal pięciu lat jest niższa od stopy referencyjnej NBP. Dodatnie realne stopy procentowe to tradycyjnie czynnik stabilizujący walutę i uodparniający ją na zawirowania na światowych rynkach" - wyjaśnił analityk.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock