Wszystko wskazuje, że w ciągu trzech miesięcy inflacja wróci do celu Narodowego Banku Polskiego - powiedział na konferencji prasowej szef banku centralnego Adam Glapiński. Dodał jednak, że w drugiej połowie roku kształtowanie się inflacji obarczone jest wysoką niepewnością. Według prezesa NBP do końca roku wniosek o obniżkę stóp procentowych nie uzyska większości w Radzie Polityki Pieniężnej.
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Główna, referencyjna stopa procentowa NBP od 5 października 2023 roku wynosi 5,75 proc.
Inflacja wraca do celu NBP?
Szef banku centralnego zaznaczył, że nic się zasadniczo nie zmieniło i przesłanki do utrzymania stóp w lutym były podobne jak w styczniu.
- Prognozy pokazują, że w pierwszych miesiącach bieżącego roku inflacja się znacząco obniża i obniży. W tej chwili (...) wynosi około 4 procent, prawdopodobnie może trochę więcej. Ostatni odczyt, jak Państwo wiedzą, to było 6,2 procent - powiedział Glapiński.
- Wszystko wskazuje, że w ciągu trzech miesięcy bieżącego roku inflacja wróci do inflacyjnego celu NBP, który przypomnę wynosi 2,5 procent +/- 1 punkt procentowy. Może się nawet zdarzyć, że w marcu będziemy bardzo blisko 2,5 procent, prawie na pewno poniżej 3 procent - dodał.
Inflacja w drugiej połowie 2024 roku
Glapiński zaznaczył jednocześnie, że w drugiej połowie roku kształtowanie się inflacji obarczone będzie dużą niepewnością pod wpływem czynników fiskalnych.
- W dalszych miesiącach tego roku, w drugiej połowie, kształtowanie się inflacji jest obarczone dużą niepewnością, bardzo wysoką niepewnością – w szczególności inflacja może wzrosnąć, trudno powiedzieć w jakim stopniu, może to być znaczący stopień, pod wpływem czynników fiskalnych i regulacyjnych – cena prądu, gazu, ocieplania oraz VAT na podstawową żywność to te zasadnicze czynniki. Skala tego wzrostu jest nieprzewidywalna - powiedział Glapiński.
- Gdyby założyć, że zamrożenie VAT-u na poziomie 0 procent na żywność utrzyma się dalej, gdyby założyć, że tarcze nałożone przez rząd na ceny elektryczności, gazu i ogrzewania zostaną utrzymane, to inflacja i tak trochę wzrośnie z powodu bazy, ale będzie to wzrost niewielki, w zasadzie będzie tak samo, poniżej 3-4 procent - powiedział Glapiński.
Na przedstawionym przez NBP wykresie dotyczącym scenariuszy kształtowania się inflacji w 2024 r. scenariusz powrotu 5-procentowego VAT na żywność i "odmrożenie" cen energii zakłada poziom 8 procent na koniec 2024 r., a scenariusz utrzymania 0 procent VAT na żywność i "mrożenie" cen energii - około 3 procent.
- Coraz większą uwagę poświęcamy inflacji bazowej. Ona jest teraz główną przesłanką naszego postępowania. To jest coś, na co możemy oddziaływać. Ona się cały czas obniża, ale wolniej niż CPI. Pozostaje wyższa niż inflacja ogółem i tak będzie nadal, ale cały czas się obniża - powiedział Glapiński.
Kiedy obniżka stóp procentowych?
- Zapoznaję się ze wszystkimi spekulacjami dotyczącymi tego, czy będą w tym roku obniżki stóp procentowych, czy nie. To są spekulacje, bo nie znamy wszystkich parametrów. Członkowie Rady, bo przedstawiam stanowisko Rady, różnie się wypowiadają, różnie są nastawieni, na razie nie ma o tym mowy (obniżkach - red.) - powiedział prezes NBP. - Zaryzykowałbym taką tezę - mam nadzieję, że nie obrażą się niektórzy z Rady - nie widzę jakichś perspektyw, żeby większość powstała za obniżką stóp procentowych, jeśli wszystkie dane będą się rozwijać, jak przewidujemy do końca roku. Natomiast mogą się pojawić głosy w Radzie za obniżkami, ale nie przewiduję, żeby to była większość - dodał.
- Niepewność jest tak duża, że podejmujemy decyzje z posiedzenia na posiedzenie. Nie ma przesłanek do jakiejś zmiany parametrów. Mamy wysokie stopy procentowe, dodatnie, one mrożą, one pilnują tej inflacji. Inflacja bazowa cały czas jest powyżej 6 procent, ona jest dla nas bardzo ważna, ona spada, ale wolno spada, nie chcielibyśmy zakłócić tego spadku - zaznaczył Glapiński.
Rezerwy złota
Glapiński poinformował również, że zarząd Narodowego Banku Polskiego podjął decyzję o zwiększaniu do 20 proc. udziału złota w oficjalnych aktywach rezerwowych.
Jak zaznaczył, decyzja zarządu NBP zapadła w środę. - Poziom 20 proc. udziału złota w rezerwach jest charakterystyczny dla krajów najbogatszych, najbardziej bezpiecznych i najbardziej wiarygodnych - dodał Glapiński, wyjaśniając, że decyzja oznacza także dalsze zakupy złota przez NBP.
Stwierdził, że rezerwy złota stanowią bardzo poważny argument i są kwestią braną pod uwagę przez agencje ratingowe, partnerów handlowych itd. - Jesteśmy absolutnie wypłacalni, zaufani i nawet w najtrudniejszych warunkach politycznych, militarnych i innych, jakie mogą się pojawić, tacy będziemy. Każdy, kto z nami handluje, inwestuje, kupuje, ma pełne zabezpieczenie swoich płatności - powiedział prezes NBP.
Jak dodał, obecnie rezerwy złota NBP są przechowywane mniej więcej po jednej trzeciej w Bank of England w Londynie, w Federal Reserve w Nowym Jorku oraz w bezpiecznych miejscach w Polsce. Nowe zakupy mają być rozmieszczane w podobny sposób.
Z danych przedstawionych przez NBP wynika, że na koniec stycznia 2024 r. wartość złota w rezerwach banku centralnego wyniosła 21 mld 716,8 mln euro (w grudniu było to 21 mld 525,2 mln euro) lub - w przeliczeniu na dolary amerykańskie - 23 mld 501,8 mln (na koniec grudnia były to 23 mld 784,4 mln).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24