"Straciliśmy wszystko, pieniądze wyparowały"

Źródło:
TVN24 Biznes
Restrukturyzacja Getin Noble Banku. Oświadczenie Leszka Czarneckiego
Restrukturyzacja Getin Noble Banku. Oświadczenie Leszka CzarneckiegoTVN24
wideo 2/5
Restrukturyzacja Getin Noble Banku. Oświadczenie Leszka CzarneckiegoTVN24

Ostatni piątek września okazał się czarnym dniem dla akcjonariuszy i posiadaczy obligacji Getin Noble Banku. Warte łącznie 855 milionów złotych papiery wartościowe zostały umorzone w efekcie przymusowej restrukturyzacji GNB. Bankowy Fundusz Gwarancyjny tłumaczy, że bez tego, w sytuacji upadłości banku, straty byłyby jeszcze większe. Z kolei zdaniem głównego akcjonariusza Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego była to "realizacja zaplanowanej wcześniej operacji przejęcia banku za złotówkę".

"Straciliśmy wszystko, pieniądze wyparowały", "Straciliśmy oszczędności naszego życia. Boję się powiedzieć mężowi. Boję się, że dostanie zawału", "Nie wiem, jak dotarłam do domu, płacząc przez całą drogę", "Czuję się oszukany, wywłaszczony ze swoich dóbr. Nigdy w życiu nie sądziłem, że w taki sposób można pozbawić człowieka tego, na co pracował latami" - to tylko kilka fragmentów z licznych wiadomości wysłanych na Kontakt 24 przez internautów, którzy informują o swojej sytuacji po przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Bank.

Zmieniają się kwoty, zresztą niemałe. Tu 25 tysięcy, tu 39 tysięcy, tu 79 tysięcy, tu 86 tysięcy, tu 157 tysięcy, tu 264 tysięcy, tu 800 tysięcy, tu 4 miliony złotych. Na mapie można zaznaczać kolejne polskie miasta – większe i mniejsze. Wrocław, Kraków, Gdańsk, Lublin, Bielsko-Biała, Pyrzowice, Ruda Śląska.

Ale historie są podobne. Ulokowane oszczędności, nieraz całego życia, które jednej nocy zniknęły. 

"Zainwestowałam moje życiowe oszczędności, na które ciężko pracowałam i miałam je na starość. Od 2019 roku jestem rencistką, ze stwierdzoną w 100 procentach niezdolnością do pracy i otrzymuję miesięcznie 1200 zł renty z KRUS. Wyczekiwałam z niecierpliwością na dzień, w którym otrzymam zwrot bardzo mi potrzebnych moich pieniędzy, 39 000 zł, które zainwestowałam. To jest bardzo dużo!" – napisała jedna z internautek. "Tak przecież nie może być w cywilizowanym kraju!" – dodała.

Przymusowa restrukturyzacja Getin Noble Banku

Bankowy Fundusz Gwarancyjny poinformował 30 września 2022 roku, że rozpoczął przymusową restrukturyzację Getin Noble Banku. Jego działalność została przeniesiona do wspólnego banku BFG i Systemu Ochrony Banków Komercyjnych, utworzonego przez osiem banków komercyjnych.

Łączna kwota przeznaczona na ustabilizowanie sytuacji i pokrycie strat GNB banku to 10,34 mld zł, z czego 6,87 mld pochodzi ze środków BFG, a 3,47 mld ze środków ośmiu banków.

Za sprawą restrukturyzacji pieniądze na zwykłych rachunkach klientów czy lokatach są chronione, nawet jeśli przekraczają gwarantowane na poziomie unijnym 100 tysięcy euro. Co innego w przypadku obligacji Getin Noble Banku. Te zostały umorzone.

- Tych pieniędzy już nie ma na rachunkach maklerskich i nie ma możliwości ich zwrotu - tłumaczy w rozmowie z TVN24 Biznes Filip Dutkowski, rzecznik prasowy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jak wyjaśnia, przymusową restrukturyzację stosuje się w sytuacji, w której jedynym alternatywnym scenariuszem jest upadłość banku.

Dlaczego doszło do przymusowej restrukturyzacji? 

Rzecznik prasowy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wyjaśnia, że oszacowanie przygotowane przez niezależną firmę, Deloitte Advisory, wykazało, że GNB miał ujemne kapitały - minus 3,6 miliarda złotych, co oznacza, że jego aktywa nie wystarczały na pokrycie zobowiązań.

W takiej sytuacji wymagane było umorzenie akcji i obligacji na pokrycie strat GNB. - W pierwszej kolejności straty pokrywane są przez właścicieli banku (akcjonariuszy), a potem przez wierzycieli banku, czyli posiadaczy obligacji - tłumaczy Filip Dutkowski. Do tego dorzuciły się BFG i banki komercyjne.

Zdaniem BFG przymusowa restrukturyzacja to ostatnia deska ratunku przed upadłością banku. Wtedy w przypadku klientów, którzy mieli otwarte rachunki bieżące i lokaty, Bankowy Fundusz Gwarancyjny zacząłby wypłacać środki gwarantowane - do wysokości 100 tysięcy euro w złotych. I nic poza tym.

Jednocześnie byłoby też szereg podmiotów, których środki nie są gwarantowane, jak np.  jednostki samorządu terytorialnego czy szpitale. - One te pieniądze w przypadku klasycznej upadłości GNB by straciły. Poszkodowanych byłoby zdecydowanie więcej – wyjaśnia Dutkowski.

Maciej Samcik, autor bloga Subiektywnie o finansach, tłumaczy w rozmowie z TVN24 Biznes, że w przypadku klasycznej upadłości odpowiedzialność za to, że upada bank, ponoszą wszyscy. - Główna różnica w rozłożeniu kosztów w klasycznej upadłości, a takiej restrukturyzacji, jakiej podlega GNB, polega na tym, że w tej pierwszej na ratowanie deponentów składają się wszyscy podatnicy. A tutaj ci, którzy mieli akcje lub obligacje, czyli którzy finansowali działalność banku - wyjaśnia.

Umorzenie obligacji

W procesie restrukturyzacji znaczna część Getin Noble Bank (bez tzw. kredytów frankowych) została przeniesiona do nowego banku, tak zwanego banku pomostowego, który będzie działał pod szyldem VeloBank. Na razie dotychczasowe oddziały Getinu są otwarte pod starym szyldem, bankowość elektroniczna działa, loginy są takie same, więc z punktu widzenia klienta niewiele się zmieniło. - Natomiast z punktu widzenia posiadaczy akcji i obligacji różnica jest dosyć radykalna, bo one musiały zostać umorzone na pokrycie strat banku – tłumaczy Filip Dutkowski.

Wyjaśnia, że do piątku 7 października (ostatni możliwy dzień składania zażaleń) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przyszło "kilka tysięcy" skarg na decyzję o restrukturyzacji Getin Noble Bank. To walka o odzyskanie środków przed sądem. 

Jednocześnie – jak tłumaczy rzecznik BFG - przymusowa restrukturyzacja jest prowadzona w oparciu o zasadę niepogarszania sytuacji wierzycieli względem scenariusza upadłości. - To znaczy, że nasze działania zostaną poddane zewnętrznemu audytowi. Niezależna firma sprawdzi, czy gdyby doszło do upadłości banku, to posiadacze obligacji mogliby odzyskać jakieś środki - wyjaśnia. 

Gdyby się okazało, że jakieś środki byłyby do odzyskania, fundusz będzie wypłacał odszkodowania w wysokości różnicy pomiędzy tym, co wierzyciele otrzymali w przymusowej restrukturyzacji, a tym co mogliby uzyskać w postępowaniu upadłościowym.

Jednocześnie – informuje Dutkowski - do tej pory, a nie jest to pierwsza przymusowa restrukturyzacja z umorzeniem obligacji, nie było takiej sytuacji, żeby zewnętrzny audyt oszacował i wykazał, że wierzyciele banku w restrukturyzacji ponieśli większą stratę, niż gdyby bank został zlikwidowany w ramach standardowej procedury upadłościowej.

Tymczasem kwota jest niebagatelna. Według danych BFG w przypadku obligacji umorzone zostały papiery na łączną kwotę ok. 700 mln zł. 

Umorzenie akcji GNB

Na dodatek to nie jest jedyna grupa, która straciła pieniądze. Są jeszcze akcjonariusze. "W 2021 roku kupiłem akcje Getin Noble Banku, 800 tysięcy sztuk po 47 groszy każda. Wychodzi 376 tysięcy złotych wyłożone na ten cel. Bank miał wychodzić z kryzysu, zwiększyli oprocentowanie i marżę" – napisał internauta. "Moje akcje po prostu wyparowały" – dodał. 

Zapewne inwestorzy mieli świadomość ryzyka spadku kursu akcji, jednak ich umorzenie to na rynku ostateczność i zdarza się bardzo rzadko. Kapitalizacja Getin Noble Bank (czyli liczba akcji razy ich cena) pod koniec września wynosiła ok. 155 milionów złotych. Z dnia na dzień akcje o tej wartości również zniknęły z rachunków maklerskich.

Liczba tych, którzy utracili pieniądze w wyniku umorzenia obligacji i akcji, jest trudna do ustalenia. Takimi danymi nie dysponuje ani BFG, ani KNF. Na pytanie o to, ilu osób dotyczy umorzenie, również nie był w stanie odpowiedzieć Artur Newecki, rzecznik prasowy Getin Banku.

Jest jednak jeden inwestor znany z imienia i nazwiska. To główny akcjonariusz i jednocześnie założyciel Getin Noble Bank Leszek Czarnecki – niegdyś na czele listy najbogatszych Polaków według "Forbesa". Bezpośrednio i pośrednio (przez kontrolowane spółki) był właścicielem blisko 63 proc. akcji GNB.

Czarnecki: decyzja BFG to realizacja zaplanowanej wcześniej operacji

W odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes Leszek Czarnecki ocenił, że "decyzją BFG akcjonariusze i obligatariusze zostali pozbawieni swych praw, by nie powiedzieć – po prostu okradzeni". Dodał, że Rada Nadzorcza Getin Noble Bank złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w sprawie przejęcia banku.

"Mam głęboką nadzieję, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uzna podjętą decyzję za niezgodną z prawem i wszystkim akcjonariuszom i obligatariuszom zostanie wypłacone - zgodnie z przepisami prawa - należne odszkodowanie. Będę informował publicznie o dalszych krokach podejmowanych przez sądy w tej sprawie" - stwierdził.

Leszek Czarnecki inaczej niż BFG widzi powody wdrożenia przymusowej restrukturyzacji. "Przyczyną przejęcia nie są względy ekonomiczne, lecz realizacja zaplanowanej wcześniej operacji przejęcia banku za złotówkę. Operacji, której plan jasno przedstawił mi były szef Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) pan Marek Ch., składając ofertę korupcyjną w roku 2018" - uważa. 

Chodzi o tzw. plan Zdzisława i aferę KNF, którą niemal dokładnie cztery lata temu opisała "Gazeta Wyborcza". Ówczesny szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch. miał zaoferować układ Leszkowi Czarneckiemu. Według Czarneckiego w zamian za przychylność wobec Getin Noble Bank szef KNF oczekiwał zatrudnienia wskazanego prawnika z wynagrodzeniem w wysokości około 40 milionów złotych. W rozmowie nagranej przez Leszka Czarneckiego przewodniczący KNF Marek Ch. mówił o Zdzisławie Sokalu (ówczesny szef BFG), iż "ma swój plan, który wygląda w ten sposób, że on uważa, że Getin powinien upaść za złotówkę, zostać przejęty przez jeden z dużych banków i on chciałby dokapitalizować to kwotą dwóch miliardów złotych".

"Przejęcie banku na warunkach przedstawionych przez  BFG oznacza, że własności pozbawiono nie tylko mnie, ale także pozostałych akcjonariuszy GNB oraz właścicieli obligacji, które – zgodnie z zawartymi umowami – miały być odkupione przez bank. Do poszkodowanych z tytułu utraty obligacji należy również prowadzona przeze mnie fundacja charytatywna" – stwierdził w komentarzu wysłanym TVN24 Biznes Czarnecki. 

Sam Bankowy Fundusz Gwarancyjny przekonuje, że przymusową restrukturyzację zastosowano, ponieważ brak było przesłanek wskazujących, że możliwe działania nadzorcze pozwolą usunąć zagrożenie upadłością. Wszczęcie przymusowej restrukturyzacji miało być też konieczne w interesie publicznym, rozumianym jako stabilność sektora finansowego i ograniczenie zaangażowania funduszy publicznych.

Ponadto – według BFG - "mimo wezwań kierowanych m.in. do głównego akcjonariusza do dokapitalizowania banku, podejmowane przez Getin Noble Bank S.A. działania nie zapewniły przywrócenia wymaganego przez prawo poziomu funduszy własnych". Za to zresztą Leszek Czarnecki 29 września, czyli dzień przed komunikatem o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji, został ukarany przez Komisję Nadzoru Finansowego.

"Intensywne działania nadzorcze" wobec GNB

Jacek Barszczewski, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego, mówi, że trudna sytuacja ekonomiczno-finansowa Getin Noble Banku była powszechnie znana i nie stanowiła żadnej tajemnicy. Spółka był notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i podlegała w związku z tym stosownym obowiązkom informacyjnym. GNB pod kreską był od kilku lat. W ubiegłym roku strata netto Getin Noble Banku wyniosła 1,07 mld zł, podczas gdy rok wcześniej strata była na poziomie 559,4 mln zł.

Barszczewski zwraca także uwagę, że GNB w raporcie okresowym opublikowanym 29 kwietnia bieżącego roku poinformował inwestorów o przekazaniu do KNF informacji o zagrożeniu upadłością.

- Komisja oraz Urząd KNF prowadziły intensywne działania nadzorcze mające na celu pełne i szczegółowe wyeksplorowanie wszystkich możliwych ścieżek mogących doprowadzić do poprawy sytuacji ekonomiczno-finansowej Getin Noble Banku. Kluczowe z punktu widzenia uzupełnienia głębokich niedoborów kapitałowych tego banku i podniesienia jego wskaźników wypłacalności do odpowiednich poziomów regulacyjnych wymaganych przez prawo (zarówno krajowe, jak i unijne), było dokapitalizowanie banku przez jego wiodącego akcjonariusza – pana Leszka Czarneckiego, co jednak nie nastąpiło - wyjaśnia Barczewski. 

Dodaje, że "brak było nawet jakiejkolwiek deklaracji w tym zakresie. Pan Leszek Czarnecki był zobowiązany do takiego dokapitalizowania w ramach złożonego przez niego w 2011 roku przed KNF stosownego zobowiązania inwestorskiego, z którego się jednak nie wywiązał".

Frankowicze

Jest jeszcze trzecia – oprócz obligatariuszy i akcjonariuszy - grupa osób, która potencjalnie może być stratna na przymusowej restrukturyzacji. To tzw. frankowicze, czyli osoby, które mają kredyty powiązane z kursem franka szwajcarskiego zaciągnięte w Getinie. 

Szef BFG Piotr Tomaszewski podczas niedawnej konferencji był dopytywany, co z trwającymi sprawami frankowymi w sądach. Jak przekazał, BFG analizuje możliwość zawieszania tych spraw. - To jest w tej chwili analizowane, zgodnie z naszym mandatem i uprawnieniami ustawowymi. Nie jesteśmy w stanie potwierdzić, jakie będą nasze kroki w stosunku do frankowiczów - powiedział Tomaszewski.

Tymczasem z pozwami przeciw GNB wystąpiło ok. 10 tys. kredytobiorców. Za sprawą przymusowej restrukturyzacji mogą mieć oni problem z egzekwowaniem wyroków, które przed sądami zapadłyby na ich korzyść. 

Autorka/Autor:jr/dap

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska wezwała w poniedziałek amerykański koncern Apple, aby dostosował do unijnych przepisów działanie systemu operacyjnego tabletów iPadOS. W przeciwnym wypadku KE grozi firmie nałożeniem grzywny.

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Źródło:
PAP

Licytacja pakietu akcji spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina, której prezesem jest Janusz Palikot, rozpocznie się 2 grudnia, a cenę wywoławczą określono na niemal 1,2 miliona złotych - przekazał komornik sądowy z Lublina.

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Źródło:
PAP

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Sławomir Staszak został powołany na prezesa Energi - poinformowała spółka w poniedziałkowym komunikacie. Staszak dotychczas zajmował stanowisko wiceprezesa.

Nowy prezes spółki energetycznej

Nowy prezes spółki energetycznej

Źródło:
PAP

Prezes UOKiK postawił zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów firmie Zrzutka.pl oraz wszczął postępowania wyjaśniające wobec operatorów dwóch innych serwisów crowdfundingowych: Pomagam.pl i Siepomaga.pl - poinformował w poniedziałek urząd.

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Źródło:
PAP

W rozpoczynającym się tygodniu notowania złotego pozostaną pod wpływem globalnych nastrojów i trendów, a te kształtować będzie wynik wyborów prezydenckich w USA, dane makroekonomiczne i wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej - wskazują w porannych komentarzach ekonomiści.

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ładowarka iPower B3+ nie spełnia wymagań dla sprzętu elektrycznego - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wezwał także "przedsiębiorcę do wycofania wyrobu z obrotu, zaprzestania udostępniania wyrobu".

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Źródło:
tvn24.pl

Wskaźnik PMI dla przemysłu w październiku wyniósł 49,2 punktu - podał S&P Global. Wskazał, że oznacza to "ogólne pogorszenie warunków gospodarczych w polskim sektorze wytwórczym".

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Źródło:
PAP

Od 1 listopada, przez trzy doby, przedsiębiorcy złożyli 48,2 tysiąca wniosków o wakacje składkowe - poinformował w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nowymi przepisami, przedsiębiorcy mogą raz w roku za wybrany miesiąc nie płacić za siebie składek. W tym roku z wakacji od składek będzie można skorzystać jedynie w grudniu.

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Wigilia, w tym tegoroczna, może stać się kolejnym dniem objętym zakazem handlu. Tak zakłada projekt złożony przez Lewicę. Przeciwna "nagłym zmianom legislacyjnym" jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD), która przygotowała własną propozycję w tej sprawie.

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Źródło:
tvn24.pl

Mrożenie cen prądu musi być stopniowo wygaszane - stwierdziła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Dodała, że "w tym procesie trzeba uwzględnić różne sytuacje życiowe obywateli i obywatelek".

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Źródło:
PAP

W tym tygodniu czekamy na decyzję Rady Polityki Pieniężnej, zarys najnowszej projekcji i konferencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Poznamy wysokość wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, a przeglądu ratingu Polski dokonają Fitch i S&P. Wyniki podadzą między innymi PKO BP, Pekao, BNP Paribas, Zabka Group i GPW.

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Źródło:
PAP

Otwieranie wirtualnych skrzynek, w których mogą kryć się nagrody, to rozrywka szalenie popularna wśród dzieci. A według specjalistów - pierwszy krok do uzależnienia od hazardu. Za cyfrowe przedmioty płaci się prawdziwymi pieniędzmi - czasami setki, a nawet tysiące złotych.

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

Źródło:
tvn24.pl

Niby mam dach nad głową w domu pomocy społecznej, ale jak rozglądam się wokół, to widzę, że jestem za zdrowa, aby tu być. Otrzymałam dużą pomoc od ludzi, od sąsiadów, od urzędu miasta, ale chciałabym wrócić do swoich 27 metrów kwadratowych - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl blisko 90-letnia Anna Wilkus, która straciła w pożarze budynku wielorodzinnego mieszkanie. - Byłem przekonany, że skoro opłacamy co roku ubezpieczenie, to w razie dramatu możemy liczyć na pomoc ubezpieczyciela - dodaje Paweł Jaskulski, jej sąsiad.

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

Źródło:
tvn24.pl

IKEA ma przeznaczyć sześć milionów euro (ponad 26 milionów złotych) na odszkodowania dla więźniów byłej NRD - podaje CNN. Z dziennikarskiego śledztwa sprzed lat wynikało, że szwedzki koncern wykorzystywał przymusową pracę między innymi więźniów politycznych, z czego miało zdawać sobie sprawę ówczesne kierownictwo firmy.

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Źródło:
CNN

Przez Polskę w ciągu najbliższych pięciu lat przetoczy się rewolucja cyfrowa z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - uważa Katarzyna Śledziewska z Uniwersytetu Warszawskiego. Będzie to szybka i intensywna zmiana, a to, ile osób straci pracę, zależy od sposobu jej przeprowadzenia - wskazała ekspertka.

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

Źródło:
PAP

Allegro w ostatniej chwili wycofało się z zapowiadanego pilotażu sprzedaży alkoholu przez internet. Spółka tłumaczy, że ma to związek ze zmianą przepisów szykowaną przez rząd. Część sklepów ma obecnie w internetowej ofercie alkohol, pomimo, że resort zdrowia stoi na stanowisku, że taka sprzedaż jest zakazana. Tą kwestią zajmowały się sądy administracyjne.

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Źródło:
tvn24.pl