Czerwone Ferrari 250 GTO z 1962 roku zostało najdroższym autem sprzedanym kiedykolwiek na aukcji. Nowy właściciel zapłacił za jeden z najsłynniejszych modeli w historii włoskiej marki 48,4 miliona dolarów, czyli w przeliczeniu 178 milionów złotych.
Organizatorzy licytacji, która odbyła się w sobotę w Kalifornii, oczekiwali oferty na poziomie 45-60 mln dolarów.
Właścicielem auta był dotychczas Greg Whitten, prezes Numerix Software, a wcześniej pracownik koncernu Microsoft, który kupił go w 2000 roku. Cena rynkowa auta w tamtym czasie zbliżona była do 10 mln dolarów.
Ekskluzywny model
Ferrari 250 GTO jest jednym z najbardziej pożądanych samochodów przez kolekcjonerów klasycznych aut. W latach 1962-64 wyprodukowano zaledwie 36 sztuk tego modelu. Wszystkie przetrwały do dzisiaj.
Egzemplarz, który został sprzedany na aukcji, został wyprodukowany w 1962 roku jako trzeci z całej rodziny. Jest uważany przez ekspertów za najbardziej klasyczny. Jako jedno z czterech aut otrzymało nowe nadwozie, zaprojektowane przez legendarną firmę Carrozzeria Scaglietti. Dzięki temu ma bardziej agresywną sylwetkę i znacznie lepszą aerodynamikę.
Nowy rekord
Czerwone Ferrari z 1962 roku było trzecim modelem GTO, które trafiło na aukcję w XXI wieku. W 2014 roku jeden z samochodów zlicytowano za ponad 38 mln dolarów, co było dotychczasowym rekordem wśród aut wystawionych na publiczną sprzedaż.
Najdroższym samochodem sprzedanym w historii pozostaje GTO z 1963 roku. W lipcu 2018 roku niemiecki kierowca wyścigowy Christian Glasel sprzedał go za 70 mln dolarów. Media spekulowały, że auto kupił David MacNeil, założyciel firmy Weather Tech, produkującej dywaniki samochodowe.
Według Marcela Massiniego, czołowego historyka Ferrari, w ciągu pięciu lat kolejny model GTO zostanie sprzedany za 100 mln dolarów.
Autor: mb//dap / Źródło: Bloomberg, RM Sothebys, The Telegraph
Źródło zdjęcia głównego: RM Sothebys