Tusk: prosiłem, czekałem, doczekałem się

Donald Tusk
Tusk: nie będziemy podnosili składki zdrowotnej
Źródło: TVN24
Nie będziemy na pewno podnosili składki zdrowotnej - zapowiedział premier Donald Tusk. Szef rządu mówił także o "podatku Morawieckiego". Wyjaśnił, że prosił resort funduszy, "aby to zniknęło a w to miejsce zaproponować inne rozwiązania proekologiczne".

Premier został zapytany podczas konferencji prasowej w Grójcu o słowa ministry zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy dotyczące składki zdrowotnej. Szefowa MZ stwierdziła w czwartek w wywiadzie w TVP Info, że będzie rekomendowała podniesienie składki zdrowotnej, by zniwelować dziurę w budżecie NFZ.

Tusk: nie będziemy podnosili składki zdrowotnej

- Nie będziemy na pewno podnosili składki zdrowotnej - zadeklarował w odpowiedzi premier Donald Tusk.

- Proszę traktować wypowiedź pani minister jako taki ostry sygnał, że musimy zorganizować finansowe wsparcie dla ochrony zdrowia ponad to, co w tej chwili ministerstwo i NFZ mają do dyspozycji - dodał.

Premier zapowiedział też rządowe prace nad organizacją wydatków w ochronie zdrowia.

- Będziemy jeszcze bardzo precyzyjnie analizować, gdzie te wydatki można zracjonalizować, gdzie te pieniądze są marnowane, gdzie nie służą bezpośrednio zdrowiu pacjentów. Czeka nas seria trudnych i ciężkich rozmów, przede wszystkim w trójkącie NFZ, Ministerstwo Finansów i Gospodarki, Ministerstwo Zdrowia. Będę w tym też uczestniczył, będziemy informowali o efektach - zadeklarował Donald Tusk.

Tusk: prosiłem, czekałem, doczekałem się

W piątek podczas konferencji prasowej w Grójcu premier Donald Tusk odpowiadał na pytanie o rezygnację z podatku od aut spalinowych, którego wprowadzenie zostało zapisane w Krajowym Planie Odbudowy. Premier odpowiedział, że po objęciu władzy przez jego gabinet został dokonany przegląd KPO i tego, co w nim zostało zapisane przez rząd Mateusza Morawieckiego.

- Pewnie dlatego, że nie wierzyli, że cokolwiek dostaną, powpisywali tam różne i czasem trudne i dziwne rzeczy. Na przykład – dopłaty do samochodów spalinowych, szczególnie do diesli. Tak naprawdę oznaczało to, że ci Polacy, których nie stać na nowe i drogie samochody, którzy kupują i rejestrują samochody używane, w tzw. ropniaki, ale nie tylko, będą dopłacali do tego interesu - powiedział szef rządu.

- Niesprawiedliwość społeczna takiego rozwiązania aż biła po oczach, bo to oznaczało, że nie jestem zamożny, stać mnie na tani samochód, więc Morawiecki wymyśli, że zapłacę za to dodatkową opłatę, de facto – podatek (...) Prosiłem ministerstwo funduszy, żeby tak zrekonstruować KPO, aby to zniknęło a w to miejsce zaproponować inne rozwiązania proekologiczne, ale nie szkodzące ludziom. Prosiłem, czekałem, doczekałem się – dodał premier.

Donald Tusk powiedział, że niektóre obrady Rady Ministrów bywają burzliwe. Podkreślił, że nie jest on od tego, "aby być miłym, ale żeby być skutecznym".

- Rada Ministrów doprowadziła do tego, że wczoraj zakończyliśmy proces zamiany pewnych kamieni milowych na inne i teraz w komisji będą trwały negocjacje, żeby komisja uwzględniła te pomysły. Żaden z tych pomysłów czy projektów nie dotyka ludzi po kieszeni – powiedział też premier.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: