Brytyjczycy zgotowali frankowiczom czarny piątek. Przy obecnych kursach walut, najbliższa rata kredytu zaciągniętego w 2008 roku we frankach na sumę 300 tys. zł będzie wyższa o ok. 75 zł.
Dodatkowo, mimo spłaty rat, zadłużenie ciągle rośnie. Z 300 000 zł wzrosło już do 505 000 zł.
Od rana frank szwajcarski zyskuje na wartości. Za szwajcarską walutę rano trzeba było płacić aż ok. 4,20 zł. Na szczęście obecnie kurs nieco spadł i wynosi 4,15 zł.
Najbardziej skutki tego umocnienia odczuje 907 tysięcy osób, spłacających kredyty we frankach. Jeśli utrzyma się na tym poziomie, najbliższa rata będzie o ok. 75 zł wyższa od tej sprzed miesiąca i aż o 545 zł od raty, którą bank podawał w dniu zaciągania długu.
- Najgorsze jest jednak to, że mimo prawie 8 lat spłaty zadłużenie jest coraz większe i w przypadku pożyczenia 300 000 zł, wynosi już 505 000 zł. - komentuje Jarosław Sadowski.
Raty kredytu we frankach, zaciągniętego w sierpniu 2008 r. na kwotę 300 tys. zł na okres 30 lat:
Rośnie również kurs euro, ale w znacznie mniejszym stopniu niż franka. Rano europejska waluta kosztowała aż 4,50 zł, ale później kurs spadł do 4,45 zł, czyli jest niewiele wyższy niż przed miesiącem, kiedy wynosił 4,43 zł.
Kurs franka
"Przede wszystkim nie należy panikować i wykonywać nerwowych ruchów. Historia pokazuje, że najgorzej jest zwykle zaraz po negatywnym wydarzeniu. Później sytuacja się uspokaja i kursy spadają." - radzi Jarosław Sadowski.
Przypomina, że tak było np. po czarnym czwartku ze stycznia ubiegłego roku, gdy Szwajcaria zrezygnowała ze sztywnego kursu swojej waluty wobec euro.
"Uspokojenie nie oznacza jednak, że kursy szybko wrócą do poziomów, jakie obserwowaliśmy zanim pojawiło się zagrożenie Brexitem. Na franka kosztującego mniej niż 4 zł zapewne będziemy musieli poczekać przez dłuższy czas" - pisze Jarosław Sadowski.
Pomoc frankowiczom
Zdaniem Jarosława Sadowskiego, obecna sytuacja jeszcze bardziej wzmocni presję na kancelarię prezydenta i parlament, aby uchwalić ustawę regulującą problem kredytów walutowych. Od wielu miesięcy trwają prace nad przygotowaniem przepisów, które z jednej strony ulżą kredytobiorcom, ale jednocześnie nie zdestabilizują systemu bankowego.
Sadowki spodziewa się, że w obecnej sytuacji tempo prac nad ustawą jeszcze przyspieszy. Z ostatnich dostępnych informacji wynika, że banki będą musiały zwrócić klientom spready, możliwe będzie też preferencyjne przewalutowanie po kursie sprawiedliwym lub kredytobiorca będzie mógł oddać mieszkanie w zamian za całkowite uwolnienie się od długu.
Brexit doprowadził do wzrostu wartości franka:
Autor: MS/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock