Fundusz Wsparcia Kredytobiorców zostanie uruchomiony w BGK z początkiem 2016 r. - mówi prezes BGK Dariusz Kacprzyk.
Powołanie takiego funduszu przewiduje podpisana niedawno przez prezydenta ustawa o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. Utworzony w BGK specjalny Fundusz Wsparcia Kredytobiorców ma mieć wartość 600 mln zł. Jego powstanie sfinansować mają banki.
Przyjazne procedury
- Fundusz Wsparcia Kredytobiorców staje się rzeczywistością. BGK ma go prowadzić, ale jest to działalność czysto administracyjna i nie jest to pochodna naszych decyzji czy wytycznych - podkreślił w rozmowie z PAP prezes BGK Dariusz Kacprzyk. - Moją ambicją jest doprowadzenie do sytuacji, by procedury były możliwie jak najprostsze, jak najbardziej przyjazne, żeby pracochłonność dla mnie samego, jak i dla innych instytucji (banków, które znajdą się w funduszu-red.) była możliwie minimalna - zaznaczył. Zapowiedział, że fundusz zostanie uruchomiony z początkiem roku. - Jesteśmy na etapie przygotowywania propozycji umów współpracy, bo to wszystko będzie opierać się o informacje, przekazywane jednak przez banki, które mają kredytobiorców. Będziemy starali się, żeby zapewnić możliwie automatyczną wymianę tychże informacji - zapewnił Kacprzyk.
Dobra inicjatywa
Pozytywnie o tym rozwiązaniu mówią bankowcy, choć - jak podkreślają - środki, którymi banki będą zasilały fundusz, będą stanowiły dla nich koszt.
Wiceprezes mBanku Przemysław Gdański ocenił w rozmowie z PAP, że ustawa w tej sprawie jest dobrą inicjatywą. - Istotne jest to, że nie jest ona skierowana do frankowiczów czy innej tak zdefiniowanej grupy, tylko rzeczywiście ma pomóc tym kredytobiorcom, którzy z przyczyn przez nich niezawinionych – losowych czy życiowych - znaleźli się w sytuacji wymagającej wsparcia. Podnosi to poziom społecznej odpowiedzialności sektora bankowego. Będzie to stanowiło koszt, ale uważam, że jest to porządna i zacna inicjatywa - zaznaczył wiceprezes mBanku. Wtórował mu prezes Deutsche Bank Polska Krzysztof Kalicki. - To rozwiązanie postulowało środowisko bankowe w tym sensie, że banki nie są niewrażliwe na różne skutki sytuacji rynkowych - powiedział PAP. Podkreślił jednak, nawiązując do inicjatyw dot. frankowiczów, że "banki nie mogą odpowiadać za zmianę kursów walutowych na rynku, chociaż politycy próbują im to przypisać".
Dla kogo?
- Fundusz Wsparcia Kredytobiorców pomoże znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji z powodu utraty pracy czy choroby. Taki fundusz powstał w drodze ustawowej. Słusznie, że prezydent zaakceptował tę ustawę. Na tym powinna się skończyć dyskusja na temat franków, bo to nie ma sensu z punktu widzenia konstytucji, wolności rynkowych, swobody zawierania umów, odpowiedzialności za realizację tych umów - zaznaczył Kalicki. - Wmówiono społeczeństwu, że banki są kompletnie czymś złym. To jest kompletny nonsens. Myślę, że po kampanii wyborczej powinna przyjść refleksja i obiektywne spojrzenie na to, jaki jest udział banków w rozwoju gospodarczym, czy w ogóle bez tego sektora finansowego nasza gospodarka mogłaby się rozwijać. Nie mogłaby, bo to jest największe źródło finansowania nie tylko przedsiębiorstw, ale również i ludności - dodał prezes Deutsche Bank Polska.
Duży wysiłek
Kalicki ocenił, że powstanie funduszu w BGK może być niewygodne dla tego banku w sensie technicznym. Jednak - jak zaznaczył - "w Polsce nie ma innej instytucji, która cieszyłaby się takim zaufaniem". - Wydaje mi się, że ulokowanie tego funduszu w BGK jest uzasadnione, ale rozumiem też pewną niewygodę i nakład wysiłku organizacyjnego, menedżerskiego, żeby ten fundusz powstał i zaczął sprawnie działać - zaznaczył.
Pomoc dla zadłużonych
Ustawę o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej w środę podpisał prezydent Andrzej Duda. Adresowana jest do wszystkich kredytobiorców, zarówno złotowych, jak i walutowych. Kredytobiorcy w trudnej sytuacji będą otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł, maksymalnie przez 18 miesięcy. Pomoc będzie zwrotna, ale nieoprocentowana. Zwrot następowałby po dwóch latach od jej udzielenia i może zostać rozłożony na osiem lat. Decyzje w sprawie udzielania wsparcia dla kredytobiorców podejmowałby Bank Gospodarstwa Krajowego.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock