500 plus ma się zmienić w 800 plus. Pierwsza waloryzacja świadczenia z programu Rodzina 500 plus od siedmiu lat powoduje, że wartość 500 plus znów będzie na podobnym poziomie co w 2016 roku - wskazał ekonomista Rafał Mundry. W jego ocenie należałoby jednak wpisać stały mechanizm waloryzacji 500 plus, by politycy nie mogli nim straszyć i licytować się przed wyborami. Dr Edyta Wojtyla, ekonomistka z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu powiedziała, że wprowadzenie 800 plus "na pewno pobudzi inflację, a nie zahamuje".
Program Rodzina 500 plus wystartował 1 kwietnia 2016 roku. W ramach programu rodzinom z dziećmi na utrzymaniu przysługuje świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na dziecko w wieku do ukończenia 18. roku życia, bez względu na dochód.
Świadczenie 500 plus nie było waloryzowane od początku wprowadzenia programu. Tymczasem inflacja w Polsce pozostaje na wysokich poziomach. Oznacza to, że de facto świadczenie jest coraz mniej warte.
Inflacja zjada 500 plus
Ile wynosi realna wartość 500 plus dzisiaj? Policzył to ekonomista Rafał Mundry. Z danych zamieszczonych przez niego na Twitterze wynika, że 500 zł z kwietnia 2016 jest dziś warte 339,54 zł. Oznacza to, że siła nabywcza świadczenia 500 plus spadła od 2016 roku o około jedną trzecią i dziś za 500 zł kupimy o około jedną trzecią mniej niż 7 lat temu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w niedzielę zapowiedział jednak waloryzację świadczenia 500 plus do 800 zł. Podwyżka ma zacząć obowiązywać od stycznia 2024 roku.
Mundry zauważył, że "pierwsza waloryzacja 500 plus od siedmiu lat powoduje, że wartość 500 plus znów będzie na podobnym poziomie co w 2016". Siła nabywcza świadczenia w wysokości 800 zł w kwietniu 2023 roku wynosiłaby bowiem 543,26 zł.
Waloryzacja 500 plus
Zdaniem dr Edyty Wojtyly, ekonomistki z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu, "program wyborczy, program gospodarczy dla kraju nie powinien obejmować tylko jednej grupy społecznej, bo ktoś za to zapłaci i zapłacimy my wszyscy za to 800 plus i za inne świadczenia, które w przyszłym roku będą płynęły dużym strumieniem".
- To jest finansowane z publicznych pieniędzy, więc te publiczne pieniądze biorą się od społeczeństwa. Do tego, pieniądze, które są rozdawane na konsumpcję, bo to będą pieniądze konsumpcyjne, generują inflację, podwyższają inflację, bo będą wydawane na rynku i wygenerują wyższy popyt, więc to na pewno pobudzi inflację, a nie zahamuje, a z inflacją mamy ogromny problem - mówiła Wojtyla we "Wstajesz i wiesz" w TVN24.
- Z jednej strony dostaniemy 800, a z drugiej strony wydamy dodatkowy 1000, bo inflacja będzie bardzo, bardzo wysoka. Pieniądze z naszych podatków nie pójdą na realne rzeczy, które przełożą się na rozwój gospodarczy całego kraju - zauważyła ekonomistka.
Zdaniem Rafała Mundrego 500 plus "to polityczny granat odpalany przed wyborami. Politycy sią nim straszą i licytują". "Czas w końcu, by przestał rozpalać wyobraźnię i terroryzował polityków. Czas go ucywilizować i wpisać stały mechanizm waloryzacji, np. jedną czwartą płacy minimalnej. I zająć się realnymi problemami" - ocenił analityk gospodarczy.
Ekonomistka Alicja Defratyka policzyła, że podwyższone świadczenie 500 plus będzie kosztować budżet 64 mld zł rocznie. Obecnie jest to około 40 mld zł.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock