Nowojorscy deweloperzy muszą usunąć co najmniej 20 pięter z niemal ukończonego wieżowca na Manhattanie - orzekł Sąd Najwyższy w Nowym Jorku. Według niego firmy złamały przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego.
Będący obecnie bliski ukończenia budynek położony jest w dzielnicy Upper West Side, niedaleko Lincoln Center oraz Central Parku i zdecydowanie góruje nad tą mieszkalną i komercyjną dzielnicą Manhattanu. Liczy 51 pięter. Docelowo miał mieć 55 pięter i wysokość 204 metry.
Za wysoki
W czwartek sędzia W. Franc Perry orzekł, że zezwolenie na budowę nie powinno zostać w ogóle wydane. Nakazał miastu je cofnąć oraz usunąć wszystkie piętra, które przekraczają limit strefowy. Dokładna liczba kondygnacji, którą należy wyburzyć nie została jeszcze ustalona, ale zgodnie z jedną z interpretacji przepisów prawa może chodzić o co najmniej 20 pięter.
O dokładniej liczbie zdecyduje Departament Budynków w Nowym Jorku, który wydał pozwolenie na budowę. Urzędnicy będą musieli teraz dokładnie przeanalizować Zoning Resolution, czyli gigantyczną uchwałę o zagospodarowaniu przestrzennym miasta, która ma 1600 stron i pochodzi z 1916 roku. Jej artykuły ustanawiają dzielnice strefowe dla miasta oraz przepisy dotyczące użytkowania i zagospodarowania terenu.
Kompleks budowany jest wspólnie przez dwóch deweloperów - SJP Properties i Mitsuit Fudosan America. Pozew przeciwko firmom złożyły w 2017 roku dwie organizacje społeczne non-profit - Municipal Art Society oraz Committee for Environmentally Sound Development.
Sednem sprawy sądowej było pytanie, czy deweloperzy naruszyli zasady podziału na strefy tak, aby uzasadnić rozmiar projektu. Deweloperzy często bowiem kupują niewykorzystane prawa do zabudowy sąsiednich budynków, aby zwiększyć dozwoloną wysokość i wielkość swoich inwestycji.
W tym przypadku - jak argumentowali przeciwnicy projektu - deweloperzy stworzyli bardzo nietypowy plan zagospodarowania przestrzennego i skorzystali z praw deweloperskich do szeregu luźno połączonych działek. Według tego planu wieżowiec stoi na działce o... 39 bokach. Bez tego zabiegu wieża mogłaby liczyć niewiele ponad 20 kondygnacji.
Scott Mollen, prawnik reprezentujący SJP Properties, zapowiedział już, że deweloper odwoła się od tej decyzji, co zapewne przeciągnie sprawę o kilkanaście miesięcy.
Faktem jest sprzedaż 112 luksusowych apartamentów w budynku już się rozpoczęła. Ich ceny wahają się od 3,1 mln dolarów za mieszkanie o powierzchni 120 metrów kwadratowych do 21 mln dolarów za penthouse o powierzchni 434 metrów kwadratowych. Te ostatnie znajdują się właśnie na najwyższych piętrach budynku.
Autor: tol / Źródło: CNN, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps