Kluczem do powodzenia programu Mieszkanie plus jest ścisła współpraca instytucji rządowych z partnerami biznesowymi i jednostkami samorządu terytorialnego - powiedział w poniedziałek na konferencji wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki.
Podczas ogólnopolskiej konferencji dla samorządowców w Warszawie pt. "Mieszkanie plus w samorządach. Od intencji do inwestycji" podpisana została pierwsza wiążąca umowa inwestycyjna w ramach programu Mieszkanie plus. Wkrótce ruszą prace przy budowie 180 nowoczesnych mieszkań czynszowych w Białej Podlaskiej.
Nowa rzeczywistość?
- Wierzę, że ten program jest epokowy, absolutnie zmienia naszą rzeczywistość, dlatego zrobię wszystko, żeby pomóc tym, którzy są w to zaangażowani, dlatego cieszę się, że w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju utworzone są narzędzia inżynierii finansowej, które mają na celu te braki mieszkaniowe zredukować i skonfigurować całą przestrzeń legislacyjno-finansową pod potrzeby realizacji programu - powiedział wicepremier.
W dziedzinie budownictwa mieszkaniowego mamy do nadrobienia ogromny dystans - mówił Morawiecki. - Robimy program, który jest programem powszechnym, dostępnym dla każdego, nie oazą dobrobytu dla nielicznych, tylko naprawdę szeroko zasięgowy program, w szczególności dla tych, którzy dzisiaj są w niższych grupach zarabiających i aspirują do klasy średniej - powiedział wicepremier.
"W ogonie Europy"
Podkreślił, że Polska w kwestii dostępności mieszkań jest nadal "w ogonie Europy". W Polsce - jak mówił - na tysiąc mieszkańców przypada 310 mieszkań, podczas gdy na Litwie jest to 370, w Czechach - 430, w Rumunii - 420, a w Niemczech czy Szwajcarii wskaźnik ten wynosi ponad 500-600.
- W Mieszkaniu plus jak w soczewce skupiają się elementy takiego źle pojmowanego, liberalnego patrzenia na problemy społeczne ludzi - wskazał Morawiecki. Dodał, że rząd chce zmienić ten paradygmat. - Chcemy popatrzeć od strony ludzi - powiedział.
Mieszkanie plus jest według Morawieckiego programem elastycznym. - Zakładamy tam różne instrumenty finansowe i legislacyjne, które mają zwiększyć skłonność samorządów do wejścia w ten program - mówił wicepremier. Dodał, że ocenia program jako "niesamowicie ambitny". Obecnie, według niego, na rynek trafia 150 tys. mieszkań rocznie; dzięki temu programowi będzie dużo więcej. - Do nadrobienia mamy nie tylko 50 lat komunizmu (...), ale również dalece niedoskonały model rynku mieszkaniowego lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych - powiedział.
Współpraca
- Dzięki szerokiej współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego i instytucjami Skarbu Państwa dysponujemy już niemal 180 ha wstępnie wytypowanych gruntów pod zabudowę mieszkaniową - wskazał wiceprezes BGK Nieruchomości Włodzimierz Stasiak. Dodał, że "przykład Białej Podlaskiej, z którą pierwszy list intencyjny podpisaliśmy dokładnie dwa miesiące temu, dowodzi, że jesteśmy gotowi sprawnie dopełnić wszelkich wymaganych prawem procedur i bez jakiejkolwiek zwłoki przejść do realizacji inwestycji". - Przed nami umowy inwestycyjne z kolejnymi gminami, z którymi jesienią zawarliśmy wstępne porozumienia - podsumował.
Podczas konferencji Związek Miast Polskich oraz Giełda Papierów Wartościowych podpisały także "Koalicję Mieszkanie Plus". Jej cele - to promocja dobrych praktyk na rynku mieszkaniowym, przezwyciężanie barier prawnych, wdrażanie nowoczesnych technologii, m.in. w oparciu o polskie innowacje, oraz wspólne poszukiwanie finansowania dla realizowanych inwestycji.
Kto może przystąpić?
Jak wskazał wiceprezes BGK Nieruchomości Bartłomiej Pawlak, oferta przystąpienia do koalicji kierowana jest "do wszystkich podmiotów, które chcą działać na rzecz rozwoju dostępnego cenowo budownictwa mieszkaniowego w Polsce".
Morawiecki pytany przez dziennikarzy, czy giełda może pomóc w finansowaniu programu Mieszkanie plus, powiedział, że najpierw trzeba pokazać, co konkretnego udało się zrobić. - W trzy miesiące podpisaliśmy 26 umów z samorządami i potem wszelkie instrumenty, czy to Polskiego Funduszu Rozwoju, czy też GPW będą dodatkowymi elementami całej inżynierii finansowej, całej architektury finansowej, która ma wesprzeć, wzmocnić program Mieszkanie plus - powiedział wicepremier.
Uchwałę ws. Narodowego Programu Mieszkaniowego (NPM) rząd przyjął pod koniec września br. Zakłada ona zwiększenie dostępu do mieszkań dla osób o średnich i niskich dochodach oraz poprawę stanu technicznego zasobów mieszkaniowych wraz ze zwiększeniem ich efektywności energetycznej.
Jedną ze składowych NPM jest program Mieszkanie plus, zgodnie z którym powstaną m.in. tanie mieszkania na wynajem z możliwością nabycia do nich prawa własności. Średni czynsz, bez uwzględnienia kosztów eksploatacji oraz mediów, w mieszkaniu na wynajem ma wynieść od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść ok. 12 - 24 zł za metr kw.
Kto może?
Do udziału w programie preferowane będą rodziny wielodzietne i rodziny o niskich dochodach, ale prawo ubiegania się o najem mają mieć wszyscy obywatele. Lokale mają być budowane m.in. na gruntach wniesionych do Narodowego Funduszu Mieszkaniowego m.in. przez Skarb Państwa i gminy.
Operacyjne prowadzenie inwestycji oraz zarządzanie wybudowanym zasobem będzie zadaniem m.in. Narodowego Operatora Mieszkaniowego. Obecnie pilotażowo tę funkcję pełni BGK Nieruchomości, wykorzystujący swoje struktury (spółka BGK Nieruchomości, Fundusz Inwestycyjny Zamknięty).
Celem rządu jest, aby w 2030 r. liczba mieszkań przypadających na 1 tys. mieszkańców osiągnęła średnią unijną, czyli 435 mieszkań, wobec średniej 363 mieszkań obecnie.
W pierwszej połowie października rząd ogłosił, że w 17 miastach ruszył pilotaż programu. Pod koniec października w ramach programu podpisano już 30 listów intencyjnych z gminami oraz dwa z instytucjami państwowymi. W poniedziałek prezes BGK Nieruchomości Mirosław Barszcz poinformował, że w ciągu trzech miesięcy swój akces do programu zgłosiło 56 samorządów.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shuttertock