Ani praktyczne, ani urodziwe. W dodatku przywołują wspomnienia o trudnych czasach komunizmu - to trabanty. Pierwsze auto tej marki zjechało z taśmy produkcyjnej w 1957 roku we wschodnich Niemczech, a produkowano je nieprzerwanie aż do 1989 roku. W Bułgarii odbył się festiwal miłośników trabantów, którzy z dumą prezentowali swoje okazy. - Musiałem włożyć w ten samochód dużo pracy i pieniędzy, ale teraz z przyjemnością jeżdżę nim latem. Przed zimą trzeba go chronić - mówił właściciel jednego z aut. Z kolei inna fanka tego pojazdu stwierdziła: "Nigdy nie rozstałabym się z Trabim. To moje życie. Bardzo go lubię. Nawet jeśli wygrałabym większy samochód, nie zamieniłabym go". Materiał programu "Świat o czwartej".
Autor: ag / Źródło: TVN24 BiS