Chińska gospodarka spowalnia. Indeks PMI, badający nastroje w chińskim sektorze usług, spadł w grudniu 2013 roku do najniższego poziomu od sześciu miesięcy i wynosi 50,9 pkt., czyli prawie o dwa punkty mniej niż w listopadzie ubiegłego roku.
Za słabymi danymi stoją przede wszystkim: zmniejszenie wynagrodzeń, wzrost kosztów produkcji i presja inflacyjna.
Duży spadek
To nie pierwsze kiepskie dane dotyczące chińskiej gospodarki. W zeszłym tygodniu spadł odczyt z przemysłu. Jednak wszystkie dane pozostają powyżej granicy 50 punktów, która oddziela wzrost od recesji. Chińska gospodarka spowalnia, bo rząd ogranicza rozwijający się rynek kredytów. Niekorzystny jest też spadek popytu na towary importowane z Chin. - Pomimo spadku indeksu w sektorze usług, który odzwierciedla wolniejszy wzrost, warunki na rynku pracy poprawiły się czwarty miesiąc z rzędu. Spodziewamy się, że rozwój sektora produkcyjnego wesprze sektor usług. Ożywienie w 2014 roku może przynieść też szereg planowanych reform, jak np. obniżenie barier dla firm prywatnych, które chcą wejść na rynek usług - mówi Hongbin Qu, główny ekonomista HSBC ds. Chin. Władze zapowiedziały, że zaakceptują niższy wzrost jeżeli to pomoże w przestawieniu tamtejszej gospodarki na model konsumpcyjny. Według rządu chińska gospodarka wzrosła w 2013 roku o 7,6 proc.
Wskaźnik PMI
Indeks PMI obrazuje koniunkturę w całej gospodarce. Tworzy się go ankietując menadżerów z danej branży, którzy oceniają sytuację rynkową pod kątem nowych zamówień, poziomu zatrudnienia, czy poziomu produkcji. Indeks PMI odzwierciedla momenty ożywienia i załamania gospodarki związane z cyklem koniunkturalnym. Indeks wynoszący 50 i więcej oznacza rozwój danego sektora.
Autor: msz/klim/ / Źródło: TVN24 BiS